czwartek, 21 listopada, 2024
LublinWiadomości

„Mamy 105 lat i nie zwalniamy”. Janusz Kobyłka na finiszu kolejnej wyprawy w szczytnym celu

Dwa tygodnie temu 65-letni wolontariusz i krwiodawca – Janusz Kobyłka wyruszył w podróż charytatywną po Polsce. W barwach Polskiego Czerwonego Krzyża przejechał ponad 2 tys. kilometrów. Finał wyprawy, zorganizowanej z okazji 105-lecia PCK, odbędzie się już jutro w Lublinie.

Wyruszył 5 sierpnia z Lubartowa, odwiedził 14 miejscowości, dojechał aż nad Morze Bałtyckie, tam spotkał się z podopiecznymi Lubelskiego Oddziału Okręgowego PCK, którzy przebywali na koloniach letnich. Mowa o Januszu Kobyłce, który kończy właśnie swoją siódmą charytatywną podróż rowerową. Tym razem wyprawa 65-letniego wolontariusza nawiązuje do 105 rocznicy powstania Polskiego Czerwonego Krzyża.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

– W tym roku obchodzimy 105 rocznicę powstania naszego stowarzyszenia. Znak Czerwonego Krzyża to zobowiązanie, nasze szeregi to członkowie, wolontariusze i pracownicy. Dzięki wsparciu jakie otrzymujemy możemy działać jeszcze sprawniej i efektywniej. Środki, które otrzymujemy wydawane są w sposób celowy i bardzo przemyślany. Dokładamy wszelkich starań, żeby pomagać osobom wykluczonym, potrzeby jednak są ogromne stąd prośba o zasilenie naszej organizacji. Ta forma promocji naszych działań to połączenie witalności z pomaganiem – mówi Beata Lachowicz, rzeczniczka lubelskiego oddziału PCK.

Finał podróży, której celem jest promocja działalności PCK i zachęcenie do pozostania wolontariuszem, zaplanowano na wtorek, 20 sierpnia. Wyprawa pod hasłem „Mamy 105 lat i nie zwalniamy” zakończy się w Lublinie na Placu Litewskim ok. godz. 14:00.

Janusz Kobyłka swoją przygodę z rowerem rozpoczął w młodym wieku, traktując rower początkowo jako środek transportu. Z czasem jednak odkrył, że rower to nie tylko narzędzie do poruszania się, ale także sposób na poznawanie nowych miejsc i ludzi, ale przede wszystkim pomaganie innym.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Lubelski oddział PCK rozda żywność potrzebującym

W szczytnym celu Pan Janusz jeździ już od sześciu lat. Wśród najbardziej znanych wypraw lubartowianina można wymienić tę z 2018 roku – dookoła Polski dla dwuletniej Bianki, podczas której Janusz Kobyłka pokonał w sumie 3500 km, czy rajd z 2022 roku pod nazwą „Krwiodawstwo – nasze wspólne dobro”, gdy w ciągu 38 dni udało mu się przejechać 3200 km. Łącznie pokonał już ponad 17 tys. kilometrów.

Dwa tygodnie temu 65-letni wolontariusz i krwiodawca – Janusz Kobyłka wyruszył w podróż charytatywną po Polsce. W barwach PCK przejechał ponad 2 tys. kilometrów. Finał podróży zorganizowanej z okazji 105-lecia Polskiego Czerwonego Krzyża, odbędzie się już jutro w Lublinie.

fot. materiały prasowe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *