Przyszedł na dozór z narkotykami w skarpecie. Twierdził, że to leki

32-letni mieszkaniec Lublina odpowie za posiadanie narkotyków. Mężczyzna zgłosił się na policyjny dozór z… mefedronem ukrytym w skarpecie. Początkowo twierdził, że to leki, które wciąga przez nos. Jednak po wykonaniu testu nie miał wyjścia i przyznał się do zarzutu.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 13 sierpnia. Do 7. komisariatu Policji w Lublinie zgłosił się 32-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna objęty był policyjnym dozorem z powodu ciążących na nim zarzutów nękania.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Przyszła na dozór z narkotykami. Jej wizyta na komendzie nieco się przedłużyła

– Mężczyzna był już wcześniej obserwowany przez dzielnicowego, który tym razem postanowił sprawdzić, czy ten nie ma przy sobie narkotyków – przekazał nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.

Jak się okazało, policjant miał nosa. W trakcie przeszukania dzielnicowy znalazł w skarpecie 32-latka woreczek z białym kryształem.

– Początkowo 32-latek twierdził, że są to legalne leki, które wciąga przez nos. Dopiero po wykonaniu testu przyznał się do posiadania mefedronu – relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przyjechał na dozór policyjny, odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu i parkowanie na pasach

Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za posiadanie narkotyków grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

fot. Policja