Gołaszyn. Ucieczkę przed policją zakończył na dachu. „Od kierowcy czuć było alkohol”

Do zdarzenia doszło w niedzielę rano w miejscowości Gołaszyn (powiat łukowski). Kierujący Audi 32-latek nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Uciekając przed radiowozem na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowe ogrodzenie, a następnie dachował. 32-latek i jego o rok starszy pasażer trafili do szpitala na badania. Od kierowcy wyczuwalna była woń alkoholu.

W niedzielę, 19 maja, ok. godz. 8:00 rano policjanci z łukowskiej drogówki postanowili zatrzymać do kontroli poruszające się drogą krajową nr 63 Audi. Powodem było przekroczenie przez kierującego dozwolonej prędkości. Ten jednak zignorował dawane przez mundurowych sygnały, przyśpieszył i zaczął uciekać.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Zderzenie karetki z Toyotą na ul. Kunickiego w Lublinie. 8 osób trafiło do szpitala

– Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kilkaset metrów dalej na łuku drogi Audi nagle zjechało z jezdni i uderzyło w betonowe ogrodzenie pobliskiej posesji, a następnie dachowało. Na miejscu interweniowali strażacy oraz załoga karetki pogotowia. Na czas prowadzonych czynności droga w tym miejscu została zablokowana – przekazała komisarz Anna Kamola, oficer prasowy lubelskiej policji.

Jak się okazało autem podróżował 32-letni mieszkaniec Łukowa oraz jego 33-letni pasażer. Od kierowcy wyczuwalna była woń alkoholu. Obydwaj mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala na badania. Okazało się, że ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Odnieśli jedynie ogólne potłuczenia.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rzeczyca. Tragiczny finał zderzenia z łosiem. Nie żyje 60-letni kierowca

– Od kierującego Audi w szpitalu została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu lub innych niedozwolonych substancji – poinformowała komisarz Anna Kamola.

Obecnie policja prowadzi czynności w tej sprawie. Za niezatrzymanie się do policyjnej grozi 5 lat pozbawienia wolności.