wtorek, 22 października, 2024
EdukacjaLublin

Tydzień zamknięty w 24 godzinach. Hackology na Politechnice Lubelskiej (foto)

– To były bardzo męczące fizycznie 24 godziny. Wszyscy potrzebowali przerwy i chwili snu. Wiązało się to też z bardzo dużym zużyciem energii, dlatego musieliśmy pić dużo kawy i sporo jeść. Gdybym miał to jakoś porównać, to powiedziałbym, że to był tydzień trudnej pracy, który trzeba było zmieścić w jednej dobie – mówi Maciej Kaczkowski, członek drużyny, która wygrała Hackology na Politechnice Lubelskiej.

Przygotowania do Hackology, czyli maratonu programistycznego, trwały ponad rok. Skąd pomysł na jego organizację?

– Czterech studentów kierunku inżynieria i analiza danych brało udział w pierwszym hackathonie w Warszawie. Potem z ich inicjatywy na Politechnice Lubelskiej powstało Studenckie Koło Naukowe Uczenia Maszynowego Atlas. Jego członkowie szybko zaczęli osiągać sukcesy na kolejnych heckathonach. Było to możliwe, bo nauczyli się współpracować. Przy pierwszym starcie zabrakło im komunikacji i podziału ról – opowiada prof. Ewa Łazuka, prodziekan ds. studenckich Wydziału Matematyki i Informatyki Technicznej Politechniki Lubelskiej.

A potem stwierdzili, że konkurs akademicki, w którym uczestnicy mają za zadanie stworzyć innowacyjne rozwiązania informatyczne dla wybranego problemu lub tematu, można zorganizować na Politechnice Lubelskiej. Mgr inż. Magdalena Piłat-Rożek, opiekunka Atlasu, przyznaje, że chętnych do udziału w konkursie było więcej niż miejsc. Ostatecznie wystartowało 21 drużyn.

– Czy można się przygotować do heckathonu? To trudne pytanie. Chyba tylko do takiego, w którym zadanie i materiały są udostępniane wcześniej. Znacznie ciekawsze są heckathony, które do ostatniej chwili nie upubliczniają zadania, taki jak ten na Politechnice Lubelskiej – mówił tuż przed rozpoczęciem zmagań Jan Fidor z Politechniki Warszawskiej.

Na czym polegało zadanie konkursowe? – Wyobraźmy sobie przedsiębiorstwo z branży dowolnej, czy to spożywczej, czy IT. Zadaniem uczestników było zbudowania modelu, który pomoże w strategii marketingowej tej firmy. Mógł on np. zoptymalizować łańcuchy dostaw, poprawić magazynowaniem części składowych produktu finalnego, bądź też zaplanowanie strategii marketingowej sprzedaży tych produktów poprzez sieci dystrybucyjne – opowiada dr Dariusz Majerek z Politechniki Lubelskiej. – Uczestnicy musieli wykorzystać do tego zadania metody uczenia maszynowego, w szczególności sztuczną inteligencję.

Do ścisłego finału zakwalifikowało się 5 drużyn.

– Wszyscy uczestnicy byli świetni. Wszystkie pomysły zasługiwały na wyróżnienie. Mieliśmy bardzo trudne zadanie, bo musieliśmy wśród nich wybrać te najlepsze – podkreślali członkowie jury.

Na trzecim miejscu uplasowała się ekipa Blazing Code z Wojskowej Akademii Technicznej. Drugie miejsce przypadło Narvalom z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Pierwsze miejsce zajął Golem z Politechniki Warszawskiej w składzie: Jakub Sobolewski, Wojciech Łapacz, Maciej Kaczkowski, Jan Fidor i Wojciech Maciejewski.

– Zmagaliśmy się z problemem wsparcia przedstawicieli handlowych w pracy, w taki sposób, żeby mogli poświęcać czas na nawiązywanie relacji, a nie musieli się zajmować tym, w czym nie czują się najlepiej, czyli znajdowaniem pewnych trendów czy przetwarzaniem danych. Jednym słowem, żeby mogli czas, który spędzają w pracy, wykorzystać na bardziej produktywne zajęcia – opowiada Maciej Kaczkowski.

fot. PL

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *