52-latek z Zamościa odpowie za wyłudzenie ponad 2,5 mln zł
68-letni mieszkaniec Lublina stracił fortunę, licząc na szybki zarobek na giełdzie. Policjanci z „mienia” zdołali namierzyć sprawcę oszustwa. Okazał się nim 52-latek z Zamościa. Mężczyzna trafił do aresztu. Grozi mu do 10 lat za kratami.
Ponad 2,5 miliona złotych – tyle wyniosły straty 68-letniego mieszkańca Lublina, który padł ofiarą sprytnego oszusta. Mężczyzna dał się przekonać do rzekomej inwestycji na giełdzie, która miała przynieść szybki i wysoki zysk. Zamiast pomnożyć kapitał, stracił wszystkie oszczędności.
Do przestępstwa doszło pod koniec ubiegłego roku. To wtedy do policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Lublinie trafiło zawiadomienie o możliwym oszustwie.
Jak ustalili funkcjonariusze, sprawcy namówili 68-latka do przekazania pieniędzy na giełdowe inwestycje. Część środków odbierał rzekomy broker, reszta trafiała na wskazane konta bankowe. Przez kilka tygodni pokrzywdzony przekazał w złotówkach i dolarach amerykańskich łącznie ponad 2,5 mln zł. Gdy zorientował się, że padł ofiarą oszustwa, kontakt ze „specjalistami” nagle się urwał.
Po wielomiesięcznym śledztwie policjanci zdołali ustalić, kto stoi za wyłudzeniem. W miniony piątek zatrzymali 52-letniego mieszkańca Zamościa. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty oszustwa dotyczącego mienia o znacznej wartości.
Na wniosek śledczych sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące.
52-latkowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Fot. Policja

