Ceny mieszkań w Lublinie wzrosły o 12 proc. w 2024 roku
Średnio 11,5 tys. zł trzeba zapłacić za metr kwadratowy mieszkania w Lublinie. To oznacza, że w 2024 roku ceny wzrosły aż o 12 proc. Mimo podwyżek, w dalszym ciągu w ofercie lokalnych firm deweloperskich można znaleźć mieszkania z ceną zdecydowanie poniżej średniej.
Ile za mieszkanie w Lublinie?
Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w grudniu 2024 r. za metr kw. nowego lokum w Lublinie należało zapłacić 11 521 zł. Osoby, które zdecydowały się na zakup M dwanaście miesięcy wcześniej, zaoszczędziły na metrze średnio ok. 1,3 tys. zł.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Chcesz kupić mieszkanie w Lublinie? Musisz odłożyć 113 pensji
Warto również zwrócić uwagę na ceny lubelskich mieszkań ze względu na ich wielkość. Niezmiennie najdroższe są kawalerki – średnio 13 795 zł/m kw. Powyżej średniej kosztują także popularne mieszkania dwupokojowe. W grudniu ub. roku metr kw. takiego lokum kosztował 11 878 zł. Zdecydowanie tańsze są mieszkania trzypokojowe – 10 722 zł/m kw.
Oferta deweloperów
Z raportu portalu RynekPierwotny.pl wynika, że w grudniu 2024 roku w Lublinie, dostępnych było ponad 3,3 tys. mieszkań z rynku pierwotnego. Rok do roku to wzrost o ok. 16 proc.
Jakie mieszkania znajdują się w ofercie lokalnych deweloperów? Są to przede wszystkim lokale dwu- i trzypokojowe. W grudniu 2024 roku stanowiły one 79 proc. oferty. Średni metraż prezentowanego mieszkania oscylował na poziomie 51,42 metrów kw.
Jaki będzie 2025 rok?
W 2025 roku kluczową rolę w kształtowaniu cen mieszkań może odegrać polityka deweloperów wobec segmentu popularnego, czyli mieszkań dostępnych dla przeciętnego kredytobiorcy.
– Wzrost podaży tego typu lokali w dużych miastach – podobnie jak pod koniec ubiegłego roku w Warszawie, Krakowie, Łodzi czy Poznaniu – mógłby doprowadzić do stabilizacji, a nawet niewielkiego spadku średnich cen. Końcówka ubiegłego roku pokazała, że ten scenariusz jest prawdopodobny, czego przykładem są chociażby wspomniane miasta – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dr Dorota Tokarska z KUL: Coraz ciężej wynająć mieszkanie, a będzie jeszcze gorzej (wideo)
Jednocześnie jednak istnieje ryzyko, że deweloperzy skoncentrują się na droższych inwestycjach, kierowanych głównie do zamożnych klientów, co ponownie wywinduje stawki za metr kwadratowy. Dodatkowo wzrost kosztów materiałów i robocizny, napędzany m.in. inwestycjami infrastrukturalnymi w ramach Krajowego Planu Odbudowy, może utrzymać presję na ceny – zwłaszcza w największych metropoliach, gdzie rosną także koszty zakupu działek.
fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne
