Kradli puszki z datkami. Są już w rękach policji
Dwoje obywateli Rumunii zostało zatrzymanych przez policję w związku z kradzieżą puszki z datkami dla zwierząt, która stała w jednej z lubelskich kawiarni. Sprawcy próbowali uciekać samochodem, w którym mundurowi znaleźli jeszcze jedną, również pochodzącą z kradzieży, puszkę. Sprawcom grozi do pięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 23 stycznia, wczesnym popołudniem w jednej z lubelskich kawiarni. Puszka z datkami dla zwierząt stała na blacie. W pewnym momencie do lokalu weszła kobieta, która chwyciła puszkę i uciekła.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Opróżniła puszkę z datkami na leczenie chorego 12-latka. Pieniądze wydała na alkohol
Z relacji pracowników kawiarni wynika, że kobieta następnie wsiadła do Volkswagena za kierownica, którego siedział mężczyzna i oboje odjechali.
Jedna z klientek zapamiętała tablice rejestracyjne pojazdu, co ułatwiło mundurowym jego identyfikację.
– Do działań skierowano patrole. Informacja została przekazana także do monitoringu miejskiego. Dzięki szybkiej interwencji już po godzinie wywiadowcy namierzyli auto. Volkswagen został zatrzymany jeszcze na terenie Lublina. Pojazdem podróżowało dwoje obywateli Rumunii w wieku 50-lat. Oboje zostali zatrzymani – poinformował nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.
W samochodzie policjanci znaleźli skradzioną puszkę, która była już rozerwana. Była tam też inna puszka na datki, która również pochodziła z kradzieży. Łącznie mundurowi zabezpieczyli ponad 5 tys. złotych.
Oboje zatrzymani trafili do policyjnej celi.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: 42-letni puławianin odpowie za zuchwałą kradzież rozbójniczą. Stawką było dziesięć czekolad
– Sprawą zajmują się policjanci z 1. komisariatu, którzy ustalają szczegóły tego zdarzenia – przekazał nadkomisarz Kamil Gołębiowski
Zatrzymani przez policję obywatele Rumunii niedługo usłyszą zarzuty. Grozi im do 5 lat więzienia.