Bez powodu uszkodził drzwi wejściowe do supermarketu. Grozi mu do 5 lat za kratami
Zarzuty zniszczenia mienia na szkodę jednego z supermarketów usłyszał 34-latek. Mężczyzna uszkodził drzwi wejściowe oraz drzwiczki skrzynki rozdzielczej. Straty wyceniono na kwotę 10 tys. zł. Sprawcy grozi do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło pod koniec grudnia w miejscowości Zalesie w powiecie bialskim.
– Z relacji zgłaszającej wynikało, że po przyjeździe do pracy zauważyła nieporządek w rejonie sklepu oraz uszkodzenia, które świadczyć mogły o włamaniu – relacjonuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy Policji w Białej Podlaskiej.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Pobili rowerzystę, bo jechał chodnikiem. Trzy osoby z zarzutami
Policjanci, którzy dotarli na miejsce, w rejonie marketu zauważyli nietypowo zachowującego się mężczyznę. Okazało się, że to 34-letni mieszkaniec sąsiedniej gminy.
– Mężczyzna w rozmowie z funkcjonariuszami potwierdził, że uszkodził zarówno drzwi wejściowe do budynku jak też oberwał drzwi do rozdzielni elektrycznej znajdującej się na tylnej ścianie budynku – przekazała nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Z ustaleń mundurowych i zapisu monitoringu wnika, że mężczyzna nie zamierzał wejść do sklepu, a uszkodzeń dokonał tuż przed otwarciem uderzając w drzwi metalowym elementem znaku informacyjnego. Wartość strat oszacowano na ok. 10 tys. zł.
34-latek został zatrzymany. Mężczyzna w żaden racjonalny sposób nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania.
Jak się okazało, sprawca jest dobrze znany mundurowym. Dwa dni wcześniej również trafił do policyjnego aresztu. Wówczas będąc pod wpływem alkoholu stwarzał zagrożenie sobie i osobom postronnym.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tragiczny finał libacji alkoholowej. 35-latek odpowie za zabójstwo brata
Mężczyzna usłyszał już zarzut. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Uszkodzenie mienia zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
fot. Policja