środa, 15 stycznia, 2025
Na sygnaleRadzyń PodlaskiWiadomościZ regionu

Pijacki rajd nie swoim autem zakończył uderzeniem w drzewo

Do 5 lat więzienia grozi 22-latkowi, który odpowie za krótkotrwałe użycie pojazdu. Znudzony wspólną podrożą ze znajomymi, zabrał auto kolegi i postanowi zaprezentować swoje umiejętności za kierownicą. Swoje popisy zakończył uderzeniem w drzewo i ogrodzenie pobliskiej posesji. Jak się okazało był pod wpływem alkoholu.

Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek, 12 stycznia, kilka minut po godzinie 5:00 rano w miejscowości Czemierniki (powiat radzyński).

>>> CZYTAJ TAKŻE: Czołowe zderzenie osobówek w gminie Łaziska. Jedna osoba ciężko ranna, dwie trzeźwieją w policyjnym areszcie

– Policjanci z radzyńskiej komendy ustalili, że 22-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego podróżował wraz z czwórką znajomych samochodem marki Audi A8 będąc wówczas pasażerem auta. Kiedy kierujący Audi zatrzymał się pod jednym z domów i wysiadł z innymi pasażerami na zewnątrz auta, 22-latek postanowił kontynuować dalej podróż – relacjonuje podkomisarz Piotr Mucha, oficer prasowy Policji w Radzyniu Podlaskim.

Mężczyzna swoje rajdowe popisy zakończył uderzeniem w drzewo i ogrodzenie pobliskiej posesji. Po wszystkim uciekł z miejsca zdarzenia.

22-latek został szybko odnaleziony. Młody mężczyzna trafił do szpitala. Tam, w trakcie badań laboratoryjnych wyszło na jaw, że znajdował się pod wpływem alkoholu.

– Z uwagi na powyższy fakt została pobrana od niego krew w celu ustalenia dokładnej zawartości w organizmie – poinformował podkomisarz Piotr Mucha.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Podczas pościgu próbował zepchnąć radiowóz z drogi. Był pijany i kierował bez uprawnień

22-latek, który po badaniach opuścił placówkę medyczną, trafił prosto do policyjnego aresztu.

Teraz czekają go spore kłopoty. Oprócz krótkotrwałego użycia pojazdu, odpowie za jazdę na podwójnym gazie. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

fot. Policja

Jeden komentarz do “Pijacki rajd nie swoim autem zakończył uderzeniem w drzewo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *