niedziela, 8 września, 2024
Na sygnaleWiadomościWłodawaZ regionu

Nie zatrzymał się do kontroli drogowej i próbował staranować mundurowych. Odpowie też za inne przestępstwa

Nawet do 10 lat więzienia może grozić kierującemu Audi 37-latkowi, który popełnił szereg przestępstw kierując nowo kupionym Audi. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a podczas ucieczki próbował staranować mundurowych. Kiedy został zatrzymany, okazało się, że był nietrzeźwy. Teraz odpowie za czynną napaść na funkcjonariuszy, złamanie dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów i kierowanie autem w stanie nietrzeźwości w recydywie.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 23 kwietnia, przed godziną 16:00. Policjanci z włodawskiej komendy zauważyli Audi, które nie trzymało toru jazdy. Podjęli decyzję o zatrzymaniu auta do kontroli drogowej. Jednak pomimo użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca je zlekceważył i rozpoczął ucieczkę.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Z cofniętymi uprawnieniami i narkotykami na pokładzie uciekał przed policją. 19-latkowi grozi do 5 lat więzienia

Policjanci podjęli za nim pościg. W pewnym momencie zrównali się z piratem drogowym, a ten wykorzystując swój samochód próbował zepchnąć ich z drogi, uderzając kilkukrotnie w bok radiowozu. Po jednym z tych manewrów wpadł do rowu.

– Kiedy policjanci wybiegli przed samochód, w pewnym momencie uciekinier ruszył na nich próbując ich staranować. Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze. Widząc, że kierowca z impetem kontynuuje swoją jazdę, odskoczyli w bok. Kierowca wyjechał z rowu i zaczął uciekać polnymi drogami – relacjonuje aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa, oficer prasowy policji we Włodawie.

Jednak nie długo pozostawał nieuchwytny. Jeszcze tego samego wieczora został zatrzymany w jednej z miejscowości powiatu łęczyńskiego. 37-latek był pijany.

– Badanie alkomatem wskazało ponad 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo pobrano mu krew do retrospekcji – mówi aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa.

Mieszkaniec gminy Hanna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Swoje zachowanie tłumaczył wypitym alkoholem.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Uciekał przed policją, w aucie porzucił kilkuletnie dziecko. Lista zarzutów okazała się zatrważająca

Okazało się, że 37-latek tego samego dnia kupił samochód i chciał go sprawdzić. Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości w recydywie, złamanie dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz czynną napaść na funkcjonariuszy grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Dziś Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim zdecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.

Nie zatrzymał się do kontroli drogowej i próbował staranować mundurowych. Odpowie też za inne przestępstwa
fot. Policja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *