By uniknąć kary, zanurkował w zaroślach
65-letni rowerzysta na widok radiowozu skręcił na porośnięte krzakami pobocze, a potem licząc na to, że uniknie kontroli, ukrył się w wysokich zaroślach. Jak się okazało mężczyzna kierował rowerem mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 20 sierpnia, w jednej z miejscowości gminy Grabowiec (powiat zamojski). Patrolujący teren policjanci z posterunku w Miączynie zwrócili uwagę na jadącego wężykiem rowerzystę. Cyklista również ich zauważył i chcąc uniknąć spotkania ze stróżami prawa gwałtowanie skręcił na porośnięte krzewami pobocze.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Przyszedł na dozór z narkotykami w skarpecie. Twierdził, że to leki
– Mężczyzna ukrył rower w wysokich krzakach, a sam położył się wśród zarośli licząc na to, że policjanci go nie znajdą – relacjonuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło, oficer prasowy policji w Zamościu.
Jednak na nic zdały się te manewry. Mundurowi widząc całą sytuację zatrzymali radiowóz i szybko odnaleźli uciekiniera. Następnie sprawdzili jego stan trzeźwości. Wówczas wyszło na jaw, co było powodem jego zachowania.
– 65-latek z gminy Grabowiec był pijany. Miał w wydychanym powietrzu ponad 3 promile alkoholu – przekazała aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie zatrzymał się do kontroli, a potem udawał pasażera. Szybko wyszło na jaw, co było powodem
Teraz za swoje zachowanie mężczyzna odpowie przed sądem. Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara aresztu lub grzywny w wysokości nie niższej niż 2,5 tys. złotych. Sąd może również orzec wobec 65-latka zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne.
fot. Policja