Wsiadł za kółko mając ponad 2,5 promila. Doprowadził do czołówki
Ponad 2,5 promila w organizmie miał kierujący Fiatem 56-latek, który na jednej z ulic w Szczebrzeszynie zjechał na przeciwny pas ruchu doprowadzając do zderzenia z jadącym z naprzeciwka Audi. Obaj kierowcy trafili do szpitala.
W środę, 28 sierpnia, kilka minut po godz.15:00 dyżurny zamojskiej komendy dostał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w Szczebrzeszynie na ul. Klukowskiego.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Pijany 51-latek uciekał przed policją. Oprócz promili miał też broń bez zezwolenia
– Przybyli na miejsce miejscowi policjanci oraz funkcjonariusze zamojskiego ruchu drogowego wstępnie ustalili, że kierujący Audi podróżował w kierunku centrum miasta. Z naprzeciwka jechał kierujący Fiatem, na łuku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu doprowadzając do zderzenia z kierującym Audi – przekazał aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło, oficer prasowy policji w Zamościu.
Zarówno kierujący Audi 24-letni mieszkaniec Szczebrzeszyna, jak i siedzący za kierownica Fiata 56-latek z gminy Szczebrzeszyn zostali przetransportowani do szpitala. Na szczęście 24-latek wyszedł cało ze zdarzenia doznając jedynie niegroźnych potłuczeń, natomiast 56-latek, którego urazy okazały się poważniejsze pozostał w szpitalu.
Przeprowadzone przez mundurowych badanie wykazało, że 24-latek był trzeźwy, natomiast kierujący Fiatem 56-letni sprawca kolizji miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
– Na miejscu wypadku policjanci wykonali czynności procesowe. Z uwagi na powstałe w samochodach uszkodzenia zatrzymali dowody rejestracyjne obu pojazdów. Fiat, którym kierował nietrzeźwy 56-latek został procesowo zabezpieczony – poinformowała aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pijany wujek przyjechał rowerem po nietrzeźwego 16-letniego cyklistę. Towarzyszyła mu 14-latka, która również była pijana
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości 56-latkowi grozi teraz kara pozbawienia wolności do lat 3, wysoka kara finansowa oraz utrata prawa jazdy, a także konfiskata samochodu. Mężczyzna nie uniknie również odpowiedzialności za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
fot. Policja