Bogdanka LUK Lublin wygrała z Resovią Rzeszów i zameldowała się w turnieju finałowym Pucharu Polski
Siatkarze Bogdanki LUK Lublin wygrali na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów 3:1 i tym samym awansowali do turnieju finałowego Pucharu Polski.
Lubelska drużyna rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia wychodząc na prowadzenie 2:0. Jednak rzeszowianie szybko wyrównali i gra toczyła się punkt za punkt aż do stanu 6:6. Wówczas szalę na swoją korzyść zaczęli przechylać gospodarze wychodząc na pięciopunktowe prowadzenie 11:6. Przy stanie 17:11 o czas poprosił trener Massimo Botti, co okazało się trafnym posunięciem. Błędy popełniane przez rzeszowian w połączeniu m.in. z dobrą dyspozycją Marcina Kani, zaowocowały tym, że na tablicy wyników zrobiło się 20:20. Lubelscy siatkarze poszli za ciosem i rozprawili się w pierwszym secie z faworytem tego spotkania 22:25.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Bogdanka LUK Lublin przerwała passę wicelidera. Projekt Warszawa przegrał w hali Globus 3:1
Druga partia również zaczęła się lepiej dla lublinian, którzy szybko wyszli na prowadzenie 3:0. Żółto-czarnym udało się nawet powiększyć przewagę, jednak od stanu 7:3 siatkarze Resovii zaczęli odrabiać straty. Dzięki popisom Bartłomieja Mordyla gospodarze zdobyli pięć punktów pod rząd i wyszli na prowadzeni 11:9. Resovii udało się jeszcze powiększyć przewagę do stanu 11:15. Wówczas LUK zaczął odwracać losy tego seta. Po asach serwisowych Ferreiry i Marcina Kani było 18:17 dla lublinian. Gospodarze nie zamierzali sprzedawać tanio skóry i po wymianie ciosów zrobiło się 23:23. Jednak pewna zagrywka Malinowskiego pozwoliła zamknąć tę partię wynikiem 25:23 na korzyść gości. LUK tym samym był o krok od sensacyjnego zwycięstwa.
W kolejnej partii, jak to często w ostatnim czasie się zdarza, lublinianie pozwolili przejąć inicjatywę gospodarzom, którzy łatwo osiągnęli przewagę 4:2. Gra była dość wyrównana aż do stanu 7:7 – wówczas zespół Resvii zaczął odjeżdżać. W pewnym momencie przewaga gospodarzy wynosiła już siedem punktów (16:9). Ostatecznie Resovia wygrała tę partię do 14.
Początek czwartego seta był dość wyrównany. Najpierw, po kolejnym w tym spotkaniu asie serwisowym Ferreiry, lublinianie wypracowali dwupunktową przewagę (5:3). Jednak szybko odpowiedzieli gospodarze i zrobiło się 7:6 dla Resovii. Odtąd gra toczyła się praktycznie punkt za punkt. Od stanu 14:14 dominować zaczęli lublinianie zdobywając aż cztery oczka pod rząd. Pod koniec seta LUK prowadził już 22:16. Gospodarze nie zdołali już zagrozić podopiecznym Massimo Bottiego i po asie serwisowym Mateusza Malinowskiego żółto-czarni zameldowali się w finałowym Final Four Pucharu Polski.
W meczu półfinałowym siatkarze Bogdanki LUK Lublin zmierzą się ze zwycięzcą pojedynku Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gorzki smak porażki w Gdańsku. Bogdanka LUK Lublin przegrała z Treflem mimo, że prowadziła 2:0
– Trzeci set przypominał trochę wcześniejsze spotkanie z Resovią kiedy przegraliśmy 3:2, ale dzisiaj czułem, że nasza drużyna jest mocna, że ta drużyna się nie podda i w czwartym secie wróci, i tak też się stało. Jestem dumny, że jestem częścią tej drużyny i mam nadzieję, że to nie koniec pięknych chwil w tym sezonie – tak skomentował wtorkowe zwycięstwo z Resovią kapitan lubelskiej drużyny Marcin Komenda
Asseco Resovia Rzeszów – Bogdanka LUK Lublin 1:3 (22:25, 23:25, 25:14, 19:25)
Resovia Rzeszów: Kłos (7), Boyer (20), Kozub, Louati (4), Mordyl (7), Defalco (19), Potera (libero) oraz Bucki (2), Staszewski, Drzyzga, Cebulj (10)
Bogdanka LUK Lublin: Nowakowski (5), Komenda (2), Kania (7), Ferreira (17), Brand (8), Schulz (3), Hoss (libero) oraz Krysiak, Malinowski (13), Wachnik (7), Nowosielski
fot. Bogdanka LUK Lublin