Wypadek z udziałem czterech samochodów na DK-63 pod Łukowem. Dwie osoby w szpitalu

Cztery uszkodzone osobówki i dwie kobiety z obrażeniami ciała. To skutki zdarzenia drogowego, do którego doszło wczoraj po popołudniu na drodze krajowej nr 63. 

Do groźnego wypadku z udziałem czterech samochodów osobowych doszło w środę, 28 sierpnia, ok. godz. 14:00 na drodze krajowej nr 63, w pobliżu Dminina (gmina Łuków).

>>> CZYTAJ TAKŻE: Zderzenie samochodów osobowych w Kraśniku. 6 osób, w tym dwoje dzieci, trafiło do szpitala

– Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący Chryslerem 45-latek z Łukowa uderzył w tył samochodu marki Toyota, którego kierująca zamierzała wykonać manewr skrętu w lewo na skrzyżowaniu. 23-latka chcąc ustąpić pierwszeństwa przejazdu jadącej z przeciwka Tesli, zmniejszając prędkość swego auta oczekiwała na możliwość kontynuowania dalszej jazdy i właśnie w tym czasie została uderzona w tył swojego samochodu – relacjonuje asp. szt. Marcin Józwik, oficer prasowy Policji w Łukowie.

Dalej zadział efekt domina – Toyota uderzyła w przejeżdżającą przez skrzyżowanie Teslę, która zjechała na prawą stronę i wpadła w stojący na drodze podporządkowanej samochód marki Mercedes, którym kierowała 24-latka z powiatu radzyńskiego.

W wyniku zdarzenia obrażeń ciała doznała kierująca Toyotą 23-latka z Siedlec i siedząca za kierownicą Tesli 41-letnia mieszkanka powiatu ryckiego. Obie kobiety zostały przewiezione do szpitala. Na szczęście okazało się, że doznane urazy nie zagrażają ich życiu.

Policjanci ustalili, że wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wypadek na rondzie we Frampolu. Dwie osoby, w tym 7-letni chłopiec, trafiły do szpitala

Jak poinformował asp. szt. Marcin Józwik, 45-latek z Chryslera tłumaczył policjantom, że nie zauważył, iż jadąca przed nim Toyotą 23-latka zwolniła i zasygnalizowała manewr skrętu w lewo.

Ustaleniem szczegółów i okoliczności tego wypadku zajmują się teraz policjanci łukowskiej drogówki.

fot. Policja