Lubelski NFZ: Lekarz zmierzy, zważy i… policzy ryzyko otyłości
Wzrost i waga – dwa proste pomiary, które mogą powiedzieć o naszym zdrowiu więcej, niż się wydaje. To nie tylko rutynowa formalność podczas wizyty u lekarza rodzinnego, ale także ważny sygnał dla całego systemu ochrony zdrowia. Od kilku lat placówki Podstawowej Opieki Zdrowotnej mają obowiązek raportowania tych danych do NFZ – przypomina Lubelski Oddział Funduszu.
Skąd ten obowiązek? Wynika on wprost z rozporządzenia Ministra Zdrowia, które obowiązuje od 2020 roku. Ale nie tylko prawo przemawia za tym, by pacjentów ważyć i mierzyć. Rekomendacje w tej sprawie wydały też m.in. Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością oraz Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Ich przekaz jest jasny: regularne pomiary to kluczowy element profilaktyki, szczególnie w kontekście rosnącej liczby przypadków nadwagi i otyłości.
– W województwie lubelskim do poradni POZ zapisanych jest ponad 1,8 miliona pacjentów. W tym niemal 1,5 miliona dorosłych i około 350 tysięcy dzieci – informuje Paweł Piróg, dyrektor Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. – To właśnie lekarz rodzinny jest najczęściej pierwszym kontaktem pacjenta z systemem opieki zdrowotnej – podkreśla.
>>> CZYTAJ TAKŻE: W szpitalu przy al. Kraśnickiej po raz pierwszy zmniejszono żołądek przy pomocy robota da Vinci (foto)
Dlaczego to takie ważne? Bo nadmiar kilogramów to realne zagrożenie zdrowotne. Dane zebrane przez POZ trafiają do NFZ i pozwalają lepiej zrozumieć skalę problemu. A ta – jak pokazuje najnowszy raport „NFZ o zdrowiu. Otyłość i jej konsekwencje” – jest poważna. W 2023 roku leczenie chorób powiązanych z otyłością kosztowało aż 6,6 miliarda złotych.
– Dane, które już mamy są bardzo niepokojące. W Polsce 35 proc. pacjentów ma nadwagę, a 28 proc. choruje na otyłość. W naszym regionie tylko 36 proc. mieszkańców nie ma nadwagi ani otyłości – mówi dyrektor Piróg. I dodaje: – Dlatego tak ważne są wiarygodne dane z POZ. To one mogą pomóc w podejmowaniu realnych działań systemowych.
fot. freepik – zdjęcie ilustracyjne