Próby przemytu pestycydów udaremnione przez lubelskich celników

Blisko 50 litrów, ponad 5 kilogramów oraz setki saszetek i ampułek z nielegalnymi środkami ochrony roślin przejęli lubelscy celnicy w ostatnim kwartale, w ramach wzmożonych kontroli na wschodniej granicy Polski.

W trzecim kwartale bieżącego roku służby celno-skarbowe w województwie lubelskim zintensyfikowały działania mające na celu przeciwdziałanie przemytowi. Efekty tych działań są wymierne i alarmujące. W ramach prowadzonych kontroli ujawniono m.in. klika przypadków nielegalnego transportu środków ochrony roślin.

W Koroszczynie, funkcjonariusze służby celno-skarbowej, zatrzymali ciężarówkę, w której przewożono 30 litrów substancji o nieznanym pochodzeniu. Fakt, że środki te były transportowane w nieoznakowanych pojemnikach, nie pozostawia wątpliwości co do ich nielegalnego charakteru.

W Dołhobyczowie historia powtórzyła się – tym razem funkcjonariusze przechwycili niebezpieczne środki ukryte w bagażach podróżnych. W trzech pojazdach osobowych odnaleziono w sumie: 13,5 litra, blisko kilogram oraz 140 saszetek i ampułek z pestycydami. Świadczy to o skali problemu i zuchwałości przemytników, którzy bez wahania narażają zdrowie i życie innych.

Na przejściu granicznym w Hrebennem również nie brakowało prób wprowadzenia na polski rynek środków chwastobójczych i owadobójczych, których legalność wzbudziła poważne wątpliwości. Zatrzymano łącznie ponad 4 kilogramy i ponad 4 litry potencjalnie niebezpiecznych pestycydów, które mogą stanowić zagrożenie nie tylko dla środowiska naturalnego, ale i zdrowia ludzi.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Hrebenne: Lubelscy celnicy udaremnili przemyt rekordowej ilości bursztynu

Zabezpieczane substancje często okazują się być podróbkami – nie mają atestów, nieznany jest ich skład czy działanie. To otwiera furtkę do tragedii, gdyż takie pestycydy mogą być śmiertelnie niebezpieczne zarówno dla upraw, jak i konsumentów ich owoców.

Oprócz ryzyka zdrowotnego, nielegalny obrót środkami ochrony roślin generuje też straty dla budżetu państwa.