Na lubelskich kasztanowcach pojawiły się tajemnicze pojemniki
Na najcenniejszych miejskich kasztanowcach zawieszono 210 pułapek feromonowych. To wiosenny etap walki ze szkodnikiem tych drzew – szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem.
W plastikowych pojemnikach zawieszonych w koronach miejskich kasztanowców znajdują się feromony wabiące owady, które giną przyklejone do taśmy lepowej. To nieodzowny element walki ze szkodnikiem tych drzew – szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem, który szczególnie upodobał sobie kasztanowce białe. Inwazja tego pochodzącego z Bałkanów niedużego motyla powoduje, że kasztanowcom przedwcześnie żółkną i opadają liście. Ponadto, zmasowane ataki szkodnika prowadzą do osłabienia drzew.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Lublin ma nowe pomniki przyrody (zdjęcia)
– Podejmowane działania mają na celu ograniczenie liczebności szkodnika oraz opóźnienie opadania liści kasztanowców do połowy sierpnia. Wówczas jest to koniec przyrostu rośliny i czas gdy drzewo jest już przygotowane do zimowania – wyjaśnia Monika Głazik z biura prasowego lubelskiego Ratusza.
Lublin już kilkanaście lat temu, jako pierwsze miasto w Polsce, rozpoczął na szeroką skalę walkę z tym szkodnikiem.
– W tym roku na naszych 70 najcenniejszych kasztanowcach zawiesiliśmy już pułapki typu lejkowego. W każdej z tych pułapek umieszczono wkład z wabiącymi feromonami oraz taśmą lepową – mówi Artur Szymczyk, Zastępca Prezydenta Miasta Lublin ds. Inwestycji i Rozwoju.
W Lublinie pojawiło się aż 210 takich pojemników. Zostały one rozwieszone m.in. w Ogrodzie Saskim, przy ul. Krężnickiej nad Zalewem Zemborzyckim, ul. Solarza czy ul. Spadochroniarzy.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trwa rozbudowa Parku Rury. Są już nowe alejki i ścieżka rowerowa
Co istotne, pułapka feromonowa działa tylko na niepożądany gatunek, a innym nie wyrządza krzywdy.
Kolejny etap działań jak co roku rozpocznie się jesienią i będzie polegał na grabieniu oraz paleniu liści.

Pingback: Startuje akcja społecznego sprzątania Lublina
Pingback: Lublin zachęca do sprzątania po swoich pupilach