Wszystkie uczelnie są równe, ale dla ministra Czarnka niektóre były równiejsze od innych
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego prześwietliło podjęte przez byłego szefa resortu, Przemysława Czarnka, decyzje dotyczące obszaru dofinansowania polskich uczelni. Wyniki audytu elektryzują – nie dość, że większość pieniędzy trafiła do zaledwie kilku uczelni, to jeszcze łączna kwota przyznanych środków wyczerpała budżet resortu edukacji do 2027 roku.
– Sposób, w jaki Przemysław Czarnek traktował naukę i szkolnictwo wyższe, to była tragedia dla całej nauki – tak wiceminister nauki Marek Gzik skomentował działania byłego ministra podczas zorganizowanej w środę, 7 lutego, konferencji prasowej.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Co czeka polską szkołę? Podczas wizyty w Lublinie minister edukacji opowiada o planach resortu na następne miesiące
W 2023 roku ministerstwo przeznaczyło na inwestycje na uczelniach 600 mln zł pochodzących z obligacji. 25% tej kwoty, 150 mln zł, przypadło w udziale Alma Mater ministra Czarnka, Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu. Pozostałe 450 mln zł rozdysponowano pomiędzy kilka wybranych uczelni, w gronie których jest m.in. znajdująca się w okręgu wyborczym byłego ministra Akademia Zamojska.
– Chcę podkreślić, że aż 75 proc. uczelni w Polsce nie otrzymało nic, żadnego wsparcia finansowego w tej formie od poprzedniego ministra, a jedną czwartą całej puli dostała jedna uczelnia – dodał wiceminister Marek Gzik.
Ujawniono również, że na konto Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego trafiło 127 mln z dostępnych 550 mln zł przeznaczonych w latach 2021-2023 na subwencje. W normalnym trybie pieniądze te kierowane są, z wykorzystaniem specjalnego algorytmu, do wszystkich uczelni, jednak resort Czarnka rozdzielił je za pomocą – jak określił minister Gzik – sterowania ręcznego, w sposób nierówny, wybiórczo, arbitralnie.
W ostatnich latach sytuacja polskich uczelni uległa znaczącemu pogorszeniu, przede wszystkim z powodu inflacji i rosnących kosztów życia. Rektorzy większości z nich starali się o pomoc ministerstwa, wnioskowali również o finansowanie planowanych inwestycji. Tylko w 2023 roku, jak podał Marek Gzik, resort otrzymał 250 propozycji takich projektów. Wsparcie otrzymało tylko 28 spośród nich, przy czym aż 6 pochodziło z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, 3 z KUL, a 2 z krakowskiego Uniwersytetu Ignatianum.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znamy laureatów plebiscytu na najbardziej absurdalną szkolną regułę. Lubelska szkoła znalazła się na podium
– Rozdano 930 mln, jednocześnie wyczerpując nasze środki na najbliższe lata, do 2027 roku, w tym obszarze. I znów – przecież uczelni jest 101. Na 250 wniosków przyznano 28 projektów. Zamiast wykorzystać 300 mln, które mieliśmy na ten rok, rozdano 930 mln, co rodzi konsekwencje na kolejne lata – powiedział wiceminister Gzik.
fot. facebook