sobota, 23 listopada, 2024
ChełmWiadomościZ regionu

Wójt rozwiązał protest w Dorohusku. Rolnicy rozlali pod jego domem gnojowicę

Wójt Dorohuska Wojciech Sawa w poniedziałek, 22 kwietnia, rozwiązał trwający w pobliżu granicy protest rolników. Chociaż rolnicy opuścili miejsce blokady, to postanowili dać wyraz swojemu niezadowoleniu i rozlali pod jego domem gnojowicę.

Decyzja wójta to pokłosie ostatniego spotkania zainicjowanego m.in. przez lokalnych przedsiębiorców z udziałem protestujących rolników, wójta, a także wojewody lubelskiego, które odbyło się w ubiegłym tygodniu w Urzędzie Gminy Dorohusk.

>>> CZYTAJ TAKŻE: W Janowie Lubelskim rolnicze protesty przybrały śmierdzący obrót

– Blokada w Dorohusku trwa od kilku miesięcy. Przepływ towarów między Polską a Ukrainą spadł o 70 proc. Wiele firm, nie tylko związanych z branżą przewozową, jest na skraju płynności finansowej, konieczne stają się zwolnienia pracowników. Nie może tak być, że jedna grupa zawodowa realizuje swoje cele kosztem innych firm, innych branż. Apelujemy, żeby granica nie była areną blokad głównych traktów handlowych – tłumaczyli wówczas przedsiębiorcy.

Z kolei rolnicy zarzucili przedsiębiorcom, że wielu z nich współpracuje z przewoźnikami ukraińskimi.

– Rynek polski jest niszczony przez import produktów i komponentów z Ukrainy. A Wasze firmy ciągle te towary przywożą i ciągle na tym zarabiacie – można było usłyszeć podczas spotkania z ust rolników.

Do całej sytuacji odniósł się również wójt Dorohuska Wojciech Sawa, który zwrócił uwagę, że przejścia graniczne z Ukrainą na terenie województwa podkarpackiego nie są blokowane.

– Dlaczego przejścia na Podkarpaciu działają i wszyscy tamtędy jeżdżą, a nasze region, nasza gmina cierpi. Rozumiem, jak były zamknięte wszystkie przejścia na granicy z Ukrainą, bo protestowali wszyscy. A teraz? Gdzie sens i logika, że na Podkarpaciu wszyscy się rozwijają i prowadzą działalność, a na Lubelszczyźnie mamy problem – zaznaczył wójt.

Wójt Wojciech Sawa zaapelował do rolników by „dali chwilę oddechu” i zawiesili protest. Jednak Rolnicy kategorycznie się sprzeciwili i zapowiedzieli, że protesty zostaną zaostrzone. Dlatego, 22 kwietnia, wójt podjął decyzję o odgórnym rozwiązaniu zgromadzenia.

– Wydałem decyzję o rozwiązaniu protestu rolników przed przejściem w Dorohusku, ze względu na straty przedsiębiorców z naszego regionu, jak i ze względu na mieszkańców, bo jest bardzo duże ryzyko utraty przez nich pracy w różnego rodzaju firmach związanych z przejściem granicznym, Tym bardziej, że protest nie przynosi żadnego efektu – uzasadnił wójt.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: CBA weszło do Bogdanki. Chodzi o podejrzenie płatnej protekcji

Teraz rolnicy mają siedem dni na odwołanie się od tej decyzji do sądu, z którego to prawa, jak sami zapowiadają na pewno skorzystają.

W związku z wczorajszą decyzyjną i dezaprobatą jaką wywołała ona u protestujących, doszło do kilku incydentów. W trakcie rozchodzenia się rolników podpalono bele słomy. Ponadto, kilka niezadowolonych osób pojawiło się pod domem wójta. Przed bramą jego posesji rozlana została duża ilość gnojowicy, podpalono także przyniesione na miejsce opony. Obecnie sprawą zajmuje się policja.

Wójt rozwiązał protest w Dorohusku. Rolnicy rozlali pod jego domem gnojowicę
fot. facebook

 

2 komentarze do “Wójt rozwiązał protest w Dorohusku. Rolnicy rozlali pod jego domem gnojowicę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *