Kierowca quada staranował Forda, bo ten sygnalizował mu jazdę bez świateł
Co zrobić, gdy widzisz w nocy nieoświetlonego quada poruszającego się po drodze publicznej? Mrugnąć światłami? Pewnie tak, ale ostrzegamy, może to się skończyć zaskakująco! Kierujący Fordem, próbując zwrócić uwagę innemu kierowcy na brak oświetlenia, spotkał się z jego gwałtowną reakcją. 46-letni kierujący quadem zawrócił, uderzył w Forda, a potem z rozbitą butelką w ręku dążył do konfrontacji. Grozi mu teraz kara pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy.
Całe zajście miało miejsce w niedzielną noc na drodze w gminie Łęczna. Wszystko zaczęło się, gdy 31-letni kierowca Forda zauważył nieoświetlonego quada, jadącego z przeciwnego kierunku. Chciał być uprzejmy i mrugając światłami zasygnalizował kierowcy pojazdu brak wymaganego oświetlenia.
Reakcja 46-letniego kierującego quadem była jednak daleka od oczekiwanej. Zawrócił on gwałtownie, wyprzedził Forda, zatrzymał się, a następnie zaczął celowo cofać, uderzając w osobówkę. Po uderzeniu, agresor wyszedł z quada, rozbił szklaną butelkę i dążył do konfrontacji zarówno słownej, jak i siłowej.
– W tym czasie pasażer quada przesiadł się za kierownicę i uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając swojego kompana – relacjonuje młodszy aspirant Izabela Zięba z łęczyńskiej policji.
O zdarzeniu zostali szybko powiadomieni mundurowi, którzy zatrzymali 46-latka w pobliskim sklepie. Badanie wykazało, że miał on w organizmie ponad 2 promille alkoholu.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Nieletni motocyklista zderzył się z ciężarowym Mercedesem
Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Teraz grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz utrata prawa jazdy nawet na kilka lat. 46-latk nie uniknie również odpowiedzialności za spowodowanie kolizji drogowej.
Będzie miał teraz dużo czasu na zastanowienie się, czy to mruganie było rzeczywiście aż tak irytujące.
Pingback: Zderzenie hulajnogi z samochodem w Świdniku. 36-letni mężczyzna w szpitalu