Tragiczny wypadek nad Wieprzem. Utonął 16-latek
Do dramatycznych wydarzeń doszło w czwartek, 3 lipca, wieczorem w Baranowie. W rzece Wieprz utonął 16-letni chłopak z powiatu ryckiego. Mimo akcji ratunkowej, zakończonej przetransportowaniem poszkodowanego do szpitala w Lublinie, nastolatek zmarł. Sprawę bada prokuratura.
Alarmujące zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego puławskiej komendy około godz. 18:40. Wynikało z niego, że w rzece Wieprz topi się młody mężczyzna. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów, strażaków i ratowników medycznych, w tym załogę śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Funkcjonariusze z komisariatu w Kurowie, którzy udali się na miejsce zastali tam strażaków przeczesujących nurt rzeki oraz śmigłowiec LPR, który z powietrza wspierał poszukiwania. Miejsce, w którym nastolatek wszedł do wody, wskazał 19-letni kolega, który również kąpał się w rzece, ale zdołał samodzielnie wydostać się na brzeg.
Po kilkunastu minutach, około 200 metrów od miejsca, w którym chłopcy weszli do wody, ratownicy zauważyli ciało 16-latka unoszące się na powierzchni. Natychmiast wyciągnięto go na brzeg i rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Działania kontynuowano również na pokładzie śmigłowca, który przetransportował poszkodowanego do szpitala w Lublinie.
Niestety, życia nastolatka nie udało się uratować. W placówce stwierdzono jego zgon. Decyzją prokuratora ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że obaj chłopcy – 16- i 19-latek – przyjechali nad rzekę, aby się ochłodzić. W trakcie przechodzenia na drugi brzeg młodszego z nich porwał nurt. Starszy próbował mu pomóc, jednak sam również zaczął się topić. Ostatecznie zdołał wydostać się na brzeg, zawiadomić służby ratunkowe i rozpocząć poszukiwania kolegi.
Policjanci potwierdzili, że 19-latek był trzeźwy. Z jego relacji wynika, że 16-latek również nie spożywał alkoholu. Wszystkie okoliczności tragedii wyjaśni postępowanie prokuratorskie.
fot. Policja
