Ukradł ciągnik, bo nie chciało mu się wracać z dyskoteki na piechotę. Na koniec go podpalił (foto)
Policjanci zatrzymali 20-latka, który z parkingu w Łabuniach zabrał zaparkowany ciągnik rolniczy. Następnie zostawił go w przydrożnym rowie i podpalił. Mundurowym tłumaczył, że po zakończonej dyskotece nie chciał wracać na piechotę. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 1 listopada w Łabuniach. Zamojscy policjanci dostali zgłoszenie, że nieznany sprawca ukradł ciągnik rolniczy marki Ursus, zaparkowany na parkingu przy jednym z lokali rozrywkowych. Chwilę później dyżurny został powiadomiony, że w przydrożnym rowie na terenie gminy Krasnobród płonie ciągnik rolniczy.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Pijany 23-latek przyjechał na stację po alkohol. W schowku przewoził marihuanę
Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia oraz ustaleniem tożsamości osoby, która zabrała i podpaliła ciągnik zajęli się policjanci z Łabuń i Zamościa.
Jak się okazało, pojazd na co dzień był wykorzystywany do prac porządkowych na terenie klubu. Wartość strat właściciel oszacował na kwotę 30 tys. złotych.
– W toku prowadzonych czynności zamojscy kryminalni ustalili personalia osoby odpowiedzialnej za zabór oraz podpalenie ciągnika. Podejrzanego o to 20-latka zatrzymali w miniony czwartek, 14 listopada – przekazała podkomisarz Dorota Krukowska – Bubiło, oficer prasowy zamojskie Policji.
Tego samego dnia 20-latkowi z gminy Krasnobród przedstawiono zarzut krótkotrwałego użycia cudzego ciągnika rolniczego po wcześniejszym pokonaniu jego zabezpieczeń, a następnie porzucenia uszkodzonego pojazdu.
20-latek przyznał się do zarzucanego czynu. Policjantom tłumaczył, że tamtej nocy był na dyskotece, gdzie spożywał alkohol. Po zakończonej zabawie miał problem z dostaniem się do domu. Wpadł więc na pomysł zabrania zaparkowanego przed lokalem ciągnika. W czasie podróży pojazd zgasł, więc 20-latek zostawił go w przydrożnym rowie i podpalił, aby zatrzeć ślady przestępstwa.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pożar na terenie jednego z hoteli w Parczewie. Straty to ok. 600 tys. zł
20-latkowi grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności. W tego typu przestępstwach sąd obok kary więzienia może wymierzyć także grzywnę.
fot. Policja