Kanonada w Sosnowcu. Motor pewnie pokonuje Zagłębie 4:0
W piątkowym starciu 18. kolejki Fortuna 1. Ligi, Motor Lublin pewnie pokonał na wyjeździe, zajmujące ostatnie miejsce w tabeli Zagłębie Sosnowiec. Biorąc pod uwagę ilość niewykorzystanych przez przyjezdnych okazji oraz fakt, że gospodarze od 18 minuty grali w osłabieniu, mimo wysokiego zwycięstwa 4:0, wymiar kary dla drużyny z Sosnowca i tak nie był zbyt surowy.
Mecz rozpoczął się od agresywnej gry gospodarzy, którzy starali się zaskoczyć Motorowców wysokim pressingiem. Niemniej jednak, goście szybko przejęli inicjatywę, czego dowodem była sytuacja z 10. minuty, gdy po faulu Marcela Ziemanna na Kacprze Śpiewaku, Piotr Ceglarz skutecznie wykorzystał rzut karny.
Zagłębie nie zamierzało jednak tak łatwo oddać pola. W odpowiedzi, próba wyrównania przez Marka Fabry była bliska sukcesu, ale znakomitą interwencją popisał się Mathieu Scalet, ratując Motor przed utratą bramki.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Motor Lublin po emocjonującym spotkaniu pokonuje u siebie Resovię Rzeszów 3:2
Sytuacja gospodarzy mocno się skomplikowała w 18. minucie. Marcel Ziemann, po drugiej żółtej kartce, którą obejrzał za symulowanie, musiał opuścić boisko. To zdarzenie zmieniło obraz gry, dając Motorowi przewagę liczebną i taktyczną.
Motor zaczął dyktować warunki na boisku. W 23. minucie Krystian Palacz zagrał do Bartosza Wolskiego, który miał świetną okazję na podwyższenia wyniku. Niestety, jego strzał był zbyt lekki, by zaskoczyć bramkarza Zagłębia.
W 28. minucie podopieczni trenera Feio ponownie byli bliscy zdobycia gola, lecz po uderzenie Mariusza Rybickiego gospodarzy uratował słupek. Piłkarze Zagłębia starali się odpowiedzieć, ale ich ataki były nieskuteczne. Jak w 33. minucie, gdy po strzale głową Fabry piłka minęła bramkę żółto-biało-niebieskich. Kilkadziesiąt sekund później, po rzucie rożnym przed szansą na zdobycie gola znalazł się Michał Król. Jednak piłka, mocno uderzona zza pola karnego, ominęła bramkę rywali.
Druga połowa meczu rozpoczęła się od doskonałej akcji Motoru. W 49. minucie, po świetnym podaniu Bartosza Wolskiego, Kacper Śpiewak podwyższył wynik na 2:0, co jeszcze bardziej podcięło skrzydła gospodarzom.
Kontrola Motoru nad meczem była coraz wyraźniejsza, co udowodnił Mathieu Scalet, strzelając trzecią bramkę w 63. minucie, po podaniu Śpiewaka.
Chwilę później blisko zdobycia kolejnego gola dla Motoru był Wolski, ale trafił w poprzeczkę, a następnie Śpiewak spudłował z bliskiej odległości i piłka powędrowała nad bramką Sosnowca.
Mimo zdecydowanej przewagi gości, Zagłębie szukało swojej szansy. W 75. minucie groźny strzał oddał Dawid Ryndak, jednak Kacper Rosa był na posterunku.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dramatyczny remis Motoru z Wisłą Płock – emocje do ostatnich sekund!
Motor nie ustawał w atakach, co przejawiało się w kolejnych próbach podwyższenia wyniku przez Wolskiego, czy Wełniaka po strzale, którego piłka po raz kolejny w tym meczu obiła słupek gospodarzy.
Przysłowiową kropkę nad „i” lublinianie postawili w doliczonym czasie gry, kiedy Sebastian Rudol wykorzystując zamieszanie w polu karnym rywali, podwyższył wynik na 4:0.
Dzięki temu zwycięstwu Motor umocnił swoją pozycję w strefie barażowej, zajmując obecnie 4. miejsce w ligowej tabeli. Zaplanowane na 16 grudnia, spotkanie z Lechią Gdańsk, będzie kolejnym wyzwaniem dla zespołu trenera Feio, który ma ambicje kontynuowania zwycięskiej passy.
Zagłębie Sosnowiec 0:4 Motor Lublin
Bramki: 0:1 Piotr Ceglarz 11’ k., 0:2 Kacper Śpiewak 49’, 0:3 Mathieu Scalet 63’, 0:4 Sebastian Rudol 90+2’
Zagłębie Sosnowiec: Mateusz Kos – Patryk Caliński, Vedran Dalić, Oleksii Bykov, Marcel Ziemann – Dean Guezen (73’ Maksymilian Rozwandowicz), Mike Kawrot (73’ Sebastian Bonecki) – Nikodem Zielonka (57’ Kamil Bębenek), Joel Valencia, Tymoteusz Klupś (73’ Dawid Ryndak) – Marek Fabry
Motor Lublin: Kacper Rosa – Jakub Lis, Sebastian Rudol, Arkadiusz Najemski, Krystian Palacz (85’ Filip Luberecki) – Michał Król (85’ Dawid Kasprzyk), Bartosz Wolski, Mathieu Scalet (77’ Marcel Gąsior), Piotr Ceglarz, Mariusz Rybicki (69’ Kacper Wełniak) – Kacper Śpiewak (77’ Damian Sędzikowski)
Żółte kartki: Bykov
Czerwone kartki: Ziemann (2 x żółta kartka)
fot. Motor Lublin
Pingback: Po zwycięstwie nad Lechią Motor przezimuje przerwę w rozgrywkach na podium tabeli!