Grad goli w Krakowie i porażka Motoru z Cracovią
W meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin przegrał na wyjeździe z Cracovią aż 2:6.
Początek spotkania to fenomenalne show i istny rollercoaster. Najpierw, już w 2. minucie na prowadzenie wyszli żółto-biało-niebiescy. Dokonali tego za sprawą Pawła Stolarskiego, który uderzył precyzyjnie po zamieszaniu w polu karnym. Radość lubelskiego zespołu nie trwała długo, bo już kilka chwil później David Olafsson dobrze zamknął dośrodkowanie z boku boiska i pokonał Kacpra Rosę. Motorowcy jednak szybko odpowiedzieli i w 8. minucie strzelili swojego drugiego gola. Tym razem składną akcję wykończył Mathieu Scalet.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Strzelecka kanonada w Lublinie. Motor przegrał z Widzewem mimo, że strzelił więcej goli
Po pierwszych, emocjonujących dziesięciu minutach mecz się uspokoił, choć to Cracovia przeważała i podopieczni trenera Stolarskiego musieli przejść do niskiej defensywy. Atakujące usposobienie gospodarzy przyniosło efekt w końcówce pierwszej części gry. Strzał Benjamina Kallmana odbił Rosa, ale w dobrym miejscu znów znalazł się Olafsson i wpakował piłkę do siatki.
Po zmianie stron nadal aktywniejsza była Cracovia, choć Motor też szukał swoich okazji. W 60. minucie wykazać musiał się Kacper Rosa, który instynktownie zatrzymał strzał z bliskiej odległości Mikkela Maigaarda. W odpowiedzi, po fantastycznym podaniu Sergiego Sampera, do dobrej sytuacji doszedł Jacques Ndiaye. Senegalczyk minął bramkarza, ale jego zmierzający do siatki strzał wybił obrońca gospodarzy.
W 72. minucie to podopieczni Dawida Kroczka znaleźli sposób na objęcie prowadzenia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i przedłużeniu nogę w odpowiednim miejscu dostawił po raz trzeci David Olafsson, tym samym kompletując hat-tricka. Cracovia poszła za ciosem i pięć minut później podwyższyła wynik. Nieporozumienie graczy Motoru wykorzystał w sytuacji sam na sam Benjamin Kallman. Napastnik „Pasów” skuteczny był też dosłownie sto sześćdziesiąt sekund później, gdy przy biernej postawie żółto-biało-niebiskich we własnym polu karnym po raz drugi pokonał Kacpra Rosę.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Motor pokonuje na wyjeździe lidera tabeli
To nie był koniec ofensywnego popisu gospodarzy. W 86. minucie płaskim, ale mocnym strzałem z okolic szesnastki popisał się Mateusz Bochnak, czym dołożył szóstką bramkę dla swojego zespołu. Podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego walczyli do końca, ale już bez efektów i spotkanie zakończyło się zwycięstwem Cracovii 6:2.
Cracovia – Motor Lublin 6:2
Bramki: 0:1 Paweł Stolarski 2’, 1:1 David Olafsson 6’, 1:2 Mathieu Scalet 8’, 2:2 David Olafsson 44’, 2:3 David Olafsson 72’, 2:4 Benjamin Kallman 77’, 2:5 Benjamin Kallman 79’, 2:6 Mateusz Bochnak 86’
Cracovia: Henrich Ravas – Virgil Ghita, Arttu Hoskonen, Andreas Skovhaard – Otar Kakabadze, Jani Atanasov (58’ Patryk Sokołowski), Mikkel Maigaard (88’ Amir Al-Ammari), David Olafsson (88’ Bartosz Biedrzycki) – Ajdin Hasić (88’ Fabian Bzdyl), Benjamin Kallman, Filip Rózga (70’ Mateusz Bochnak)
Motor Lublin: Kacper Rosa – Paweł Stolarski (59’ Filip Wójcik), Sebastian Rudol (72’ Marek Bartoš), Arkadiusz Najemski, Filip Luberecki – Bartosz Wolski (72’ Kaan Caliskaner), Sergi Samper, Mathieu Scalet – Michał Król (59’ Mbaye Jacques Ndiaye), Samuel Mráz (81’ Kacper Wełniak), Piotr Ceglarz
Żółte kartki: Atanasov, Hasić, Skovhaard – Rudol, Samper, Ceglarz
źródło: Motor Lublin
Pingback: Start Lublin wraca do "starej" nazwy
Pingback: Pogoń Szczecin "rozstrzelana" w Lublinie