piątek, 22 listopada, 2024
Piłka nożnaSport

Po zwycięstwie nad Lechią Motor przezimuje przerwę w rozgrywkach na podium tabeli!

Po emocjonującym pojedynku, w ostatniej w rundzie jesiennej kolejce Fortuna 1. Ligi, Motor Lublin pokonał u siebie 1:0 Lechię Gdańsk. Decydujące trafienie padło z nogi Michała Króla w 68. minucie gry. Sobotnie zwycięstwo przybliża lubelski zespół do lidera tabeli, Arki Gdynia, do której żółto-biało-niebiescy tracą tylko 2 punkty.

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od wzajemnego badania się przez rywali. Zarówno Motor Lublin, jak i Lechia Gdańsk, wykazały się dobrą organizacją gry, nie pozwalając na łatwe przedostanie się pod własne pole karne.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Kanonada w Sosnowcu. Motor pewnie pokonuje Zagłębie 4:0

Pierwsze groźne sygnały wysłała drużyna trenera Feio, z Piotrem Ceglarzem na czele, który dwukrotnie zagroził bramce przeciwnika. Najpierw jego dośrodkowanie z rzutu wolnego zostało wybite przez bramkarza gości. A chwilę później pomocnik lubelskiego zespołu popisał się mocnym uderzeniem sprzed pola karnego. Piłka jednak minimalnie minęła bramkę rywali.

Lechia pierwszą groźną akcję przeprowadziła w 30. minucie. Po dośrodkowaniu Dawida Bugaja szczęścia spróbował Słowak, Tomas Bobcek. Jego strzał okazał się jednak niecelny i piłka zatrzymała się na bocznej siatce. Niedługo potem, Motor odpowiedział równie zdecydowaną akcją ofensywną, z Kacprem Śpiewakiem w roli głównej, jednak Bohdan Sarnavskyi, bramkarz Lechii, obronił strzał.

Już w doliczonym czasie gry po podaniu Bartosza Wolskiego, Arkadiusz Najemski staną przed szansą zdobycia efektywnej bramki głową ale jego strzał okazał się minimalnie niecelny.

Mimo kilku obiecujących okazji po obu stronach pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie, z lekką przewagą Lechii. Jednak to żółto-biało-niebiescy byli bliżej zdobycia gola, gdy po uderzeniu w 58. minucie Jakuba Lisa obrońcy gości z kłopotami wybili piłkę.

Po kolejnych dziesięciu minutach gry Motor wreszcie przełamał impas.

Decydująca akcja rozpoczęła się od wrzutki Sebastiana Rudola, którą przedłużył Arkadiusz Najemski, a Michał Król skutecznie zakończył, wprowadzając piłkę do bramki.

Po zdobyciu gola, Motor Lublin skupił się na kontrolowaniu gry, skutecznie odpierając ataki Lechii. Groźne próby Dawida Bugaja i Tomasa Bobceka w doliczonym czasie gry nie przyniosły zmiany wyniku. Ten pierwszy spudłował z bliskiej odległości, a chwilę później Słowak posłał piłkę ponad bramką Motoru.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Motor wygrywa na wyjeździe z Lechią Gdańsk i po dwóch kolejkach jest liderem tabeli Fortuna I ligi!

Motor utrzymał prowadzenie do końcowego gwizdka, dodając do swojego konta kolejne trzy punkty.

Przypomnijmy, pierwsze spotkanie obu zespołów w bieżącym sezonie Fortuna 1. ligi, zakończyło się identycznym wynikiem na korzyść żółto-biało-niebieskich.

Sobotnie zwycięstwo pozwoliło Motorowi Lublin awansować na drugą pozycję w tabeli. Ostateczny układ ligowego podium poznamy po niedzielnym meczu GKS-u Tychy. Motor Lublin do lidera z Gdyni ma tylko 2 oczka straty i rozegrane jedno spotkanie mniej.

Motor Lublin 1:0 Lechia Gdańsk

Bramki: 1:0 Michał Król 68’

Motor Lublin: Kacper Rosa – Jakub Lis, Sebastian Rudol, Arkadiusz Najemski (87’ Konrad Magnuszewski), Krystian Palacz (87’ Filip Luberecki) – Michał Król, Bartosz Wolski, Mathieu Scalet (62’ Marcel Gąsior), Piotr Ceglarz, Mariusz Rybicki (62’ Kamil Wojtkowski) – Kacper Śpiewak (80’ Michał Żebrakowski).

Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnavskyi – Dawid Bugaj, Anderi Chindris, Elias Olsson, Milosz Kalahur – Rifet Kapić (74’ Łukasz Zjawiński), Ivan Zhelizko, Tomasz Neugebauer (26’ Louis D’Arrigo) – Camilo Mena, Tomas Bobcek, Maksym Khlan.

Żółte kartki: Scalet, M. Król, Śpiewak – Zhelizko, Kalahur, D’Arrigo, Kapić

3 komentarze do “Po zwycięstwie nad Lechią Motor przezimuje przerwę w rozgrywkach na podium tabeli!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *