Chciał wynająć apartament nad morzem. Został oszukany
42-latek z Puław chciał wynająć apartament nad morzem. Na jednym z popularnych serwisów ogłoszeniowych znalazł interesujące go, atrakcyjne ogłoszenie. Gdy wpłacił zaliczkę, kontakt z wynajmującym się urwał, a ogłoszenie zniknęło z portalu.
O tym, że oszuści tak przygotowują ogłoszenia, aby nic nie wzbudzało naszych podejrzeń przekonał się 42-letni mieszkaniec Puław. Mężczyzna chciał wynająć apartament w Gdańsku, aby wraz z rodziną spędzić tam kilka wakacyjnych dni. Jego uwagę przykuła jedna z ofert. Cena była korzystna, ale nie na tyle żeby wzbudziło to jakiekolwiek podejrzenia.
Za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego OLX, na którym widniało ogłoszenie, mężczyzna skontaktował się z rzekomym właścicielem obiektu. Uzyskał informację, że miejsce będzie dostępne w wybranym przez niego terminie. Jednak warunkiem rezerwacji pobytu było wpłacenie zaliczki w wysokości 200 złotych.
Nie podejrzewający niczego złego 42-latek przelał pieniądze na wskazane w korespondencji konto.
Tuż przed wyjazdem, mieszkaniec Puław próbował ponownie skontaktować się z ogłoszeniodawcą. Niestety, okazało się, że podany w ogłoszeniu numer telefonu nie odpowiada, na wiadomości nikt nie odpisuje, a ogłoszenie zniknęło z portalu.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Chciała sprzedać zabawki córki. Straciła prawie 2 tysiące złotych
– Aby uniknąć tego typu sytuacji, szukając wakacyjnych ofert musimy być bardzo ostrożni. To, na co powinniśmy zwrócić uwagę to szczegóły oferty: cena za wynajem – zbyt niska za nieruchomość położoną w atrakcyjnej okolicy, powinna dać nam do myślenia; brak strony internetowej obiektu – oszuści zazwyczaj nie podają strony internetowej, na której można byłoby znaleźć szczegółowe informacje o konkretnym obiekcie; atrakcyjna lokalizacja, adres, który nie istnieje – zawsze sprawdźmy wskazany adres na mapach dostępnych w Internecie; komentarze – przed wyborem kwatery warto przeczytać internetowe komentarze na jej temat – radzi komisarz Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji.
I dodaje – A jeśli już wybierzemy konkretną ofertę i wpłacimy zaliczkę, zachowajmy dowód wpłaty oraz historię korespondencji. To może pomóc w ustaleniu sprawcy oszustwa.
Pingback: Chciał sprzedać termostat. Stracił ponad 9 tysięcy złotych