Strażacy alarmują: pożary traw pożerają zasoby i szkodzą ziemi
Marzec 2023 był w skali roku miesiącem rekordowym pod względem liczby interwencji strażaków przy płonących trawach i nieużytkach. Nauczona doświadczeniem, Państwowa Straż Pożarna (PSP) rozpoczęła ogólnopolską kampanię społeczną pod hasłem „Stop Pożarom Traw!”
W Polsce od lat pokutuje przekonanie, że spalenie suchej pozimowej trawy poprawia jakość gleby, nawozi ją i użyźnia, dzięki czemu roślinność odrasta na niej szybciej i bujniej. Fakty są jednak inne: ziemia po przejściu ognia staje się jałowa, a powrót do aktywności biologicznej i wydawania plonów sprzed pożaru może jej zająć nawet kilka lat. W opinii ekologów proceder masowego wypalania łąk i pastwisk to katastrofa ekologiczna.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Unijne przepisy mają zmniejszyć skalę wylesiania. Firmom został rok na przygotowanie się do zmian
Konsekwencje wypalania traw wykraczają poza szkody dla środowiska naturalnego – to także ogromny wydatek zasobów, a nierzadko także ofiary w ludziach. Według danych Państwowej Straży Pożarnej, w ubiegłorocznych pożarach śmierć poniosły 3 osoby, a 36 zostało rannych. Do gaszenia zużyto ponad 58 mln litrów wody, zaś suma strat popożarowych wyniosła prawie 69 mln zł. Co znaczące, odpowiedzialność za 94 proc. podpaleń ponosił człowiek.
Nieprzekonanym o szkodliwości tego typu działań PSP przypomina, że wiążą się one z niemałymi sankcjami karnymi. Zgodnie z art. 130a ustawy z dnia 1 września 2022 r. o ochronie przyrody karą za wypalanie roślinności z m.in. gruntów rolnych może być areszt, ograniczenie wolności lub grzywna w wysokości do 30 tys. zł. Za wywołanie zagrażającego życiu, zdrowiu lub mieniu pożaru grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat (art. 82 ustawy z dn. 20 maja 1971 Kodeksu wykroczeń).
fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne
Pingback: Światowy Dzień Wody w lubelskich wodociągach