Burze dały się we znaki mieszkańcom regionu. Ponad 250 interwencji straży pożarnej
Gwałtowne burze, które nocą przeszły nad województwem lubelskim, wyrządziły sporo szkód. Strażacy mieli pełne ręce roboty – interweniowali aż 255 razy. Najtrudniejsza sytuacja panowała w powiecie kraśnickim i lubelskim.
Minionej nocy przez województwo lubelskie przetoczyły się intensywne burze, którym towarzyszyły ulewne deszcze oraz porywisty wiatr. Skutki żywiołu były odczuwalne szczególnie w powiatach kraśnickim i lubelskim. Tylko w powiecie kraśnickim strażacy musieli interweniować aż 185 razy – głównie w gminach Trzydnik Duży, Gościeradów oraz w samym Kraśniku. W powiecie lubelskim odnotowano 45 interwencji, zwłaszcza na terenie gmin Bychawa i Jabłonna.
W sumie strażacy z regionu wyjeżdżali do 255 zdarzeń. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło usuwania połamanych drzew i konarów (45 przypadków), wypompowywania wody z zalanych posesji i piwnic (21), zabezpieczania uszkodzonych lub zerwanych dachów (59), a także usuwania skutków uszkodzeń linii energetycznych (19). Wiatr zniszczył również siedem pojazdów. Na szczęście, jak podają służby, nikt nie odniósł obrażeń.
W działaniach ratowniczych zaangażowanych było około 300 zastępów straży pożarnej, co oznacza blisko 1200 strażaków. Na miejsce przybyli również zastępca wojewody lubelskiego Andrzej Maj oraz zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Marek Chwalczuk, by na bieżąco koordynować działania i ocenić skalę zniszczeń.
Trwa szczegółowe szacowanie strat, a wojewoda lubelski zwołał już sztab kryzysowy. Władze zapewniają, że sytuacja jest monitorowana.
Fot. PSP
