niedziela, 13 kwietnia, 2025
LublinNa sygnaleWiadomości

Chciał pomóc koledze, który stracił prawo jazdy. Teraz sam ma kłopoty

26-latek stracił prawo jazdy po tym, jak wyszło na jaw, że wsiadł za kierownicę mając blisko pół promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec Lublina przyjechał w takim stanie odebrać samochód kolegi, który sam wcześniej stracił uprawnienia.

Do zdarzenia doszło na ul. Mełgiewskiej w Lublinie. Policjanci z lubelskiej drogówki zatrzymali do rutynowej kontroli Opla, którego kierowca przekroczył prędkość.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Hańsk: Pijany wiózł poszukiwanego. Zdradziła ich przepalona żarówka

– W trakcie czynności, okazało się, że kierowca ma status nakazujący zatrzymanie prawa jazdy i skierowanie na badania – poinformował nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Policji w Lublinie.

Mundurowi nie mieli wyjścia i zatrzymali prawo jazdy kierującego Oplem. Aby uniknąć dodatkowych kosztów wynikających z holowania auta mężczyzna postanowił poprosić o pomoc kolegę.

Wkrótce na miejscu pojawił się znajomy 26-latek. Przed przekazaniem mu pojazdu policjanci postanowili sprawdzić jego trzeźwość. Ku ich zdziwieniu okazało się, że mężczyzna, który na miejsce dotarł własnym samochodem, był po spożyciu alkoholu.

– Przeprowadzone przez mundurowych badanie wykazało blisko pół promila alkoholu w jego organizmie – potwierdza rzecznik lubelskiej Policji.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nietrzeźwy taksówkarz „na aplikację” ujęty przez kierowców lubelskiego MPK

W tej sytuacji policjanci byli zobligowani do odebrania uprawnień również 26-letniemuy kierowcy Volkswagena.

Mieszkaniec Lublina odpowie teraz przed sądem. Za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu grozi kara aresztu lub wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdem do 3 lat.

fot. Policja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *