Z sądowym zakazem wsiadł po pijaku za kierownicę. Podróż zakończył w radiowozie
Blisko 2 promile alkoholu w organizmie miał zatrzymany przez policjantów z lubelskiej drogówki 33-latek. Jak się okazało mężczyzna usiadł za kierownicą pomimo sądowego zakazu. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Sytuacja miała miejsce we wtorek, 22 października, w podlubelskiej miejscowości Dominów. Mundurowi z drogówki patrolując drogę nieoznakowanym radiowozem natknęli się na podejrzanie jadące Volvo.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Pijany kierowca tira zatrzymany na krajowej „dziewiętnastce”. Miał prawie 3 promile
– Kierowca jechał całą szerokością jezdni. Nie trzymał toru jazdy i stwarzał duże zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym – relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.
Policjanci od razu zareagowali na niebezpieczne manewry kierującego i zatrzymali pojazd do kontroli. Jak się okazało, mężczyzna był kompletnie pijany. Przeprowadzone przez mundurowych badanie alkomatem wykazało niemal 2 promile alkoholu w organizmie kierowcy.
Ale to nie wszystko. W trakcie sprawdzania w policyjnych systemach wyszło na jaw, że 33-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego nie ma uprawnień do kierowania.
– Mężczyzna usłyszał wyrok w podobnej sprawie i został objęty sądowym zakazem kierowania pojazdami – dodaje nadkomisarz Kamil Gołębiowski.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pijany jeździł po centrum Lublina. Pochwalił się też podrobionym prawem jazdy
Teraz 33-latek musi liczyć się z kolejnymi zarzutami. Tym razem odpowie za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości w warunkach recydywy oraz złamanie sądowego zakazu.
Grozi mu wysoka grzywna, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz do 5 lat pozbawienia wolności.
fot. Policja