środa, 27 listopada, 2024
Piłka nożnaSport

Motor Lublin idzie za ciosem i w zaległym spotkaniu Fortuna 1. Ligi pokonuje Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1

Motor Lublin w pełni zrehabilitował się po przegranej w inauguracyjnym spotkaniu rundy wiosennej i w zaległym meczu 17. kolejki pokonał na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1. Po drugim z rzędu zwycięstwie lubelska drużyna wróciła na podium tabeli Fortuna 1. Ligi. 

Pierwsze minuty spotkania upłynęły pod znakiem naporu gospodarzy na bramkę Motoru. Jednak dobrze zorganizowani w obronie przyjezdni nie pozwalali rywalom na stworzenie dogodnej sytuacji strzeleckiej.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Motor rzutem na taśmę wygrywa u siebie z Termalicą Nieciecza

Z biegiem czasu żółto-biało-niebiescy zaczęli odzyskiwać kontrolę. W 14. minucie Palacz zaopatrzy w piłkę Jacquesa Ndiaye ten jednak został skutecznie powstrzymany przez obrońców Podbeskidzia. Gospodarze wyprowadzili błyskawiczną kontrę, po której musiał interweniować Kacper Rosa.

Świetna okazja do zdobycia pierwszej bramki przez Motor pojawiła się dosłownie chwilę później. W 15. minucie dośrodkowanie Ndiaye próbował wykończyć Kacper Śpiewak, ale bramkarz gospodarzy pewnie złapał piłkę.

W 32. minucie przed szansą stanęli z kolei piłkarze Podbeskidzia. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki doszedł Daniel Mikołajewski, jednak po jego strzale piłka przeszła tuż obok bramki gości.

Stare piłkarskie powiedzenie, które mówi, że niewykorzystane akcje się mszczą zmaterializowało się dosłownie pięć minut później. Bardzo dobrze na skrzydle zachował się Piotr Ceglarz, precyzyjnie zagrywając piłkę w pole karne, którą z bliskiej odległości skierował do siatki Bartosz Wolski.

Motor nie zamierzał na tym poprzestać i po kolejnych 5 minutach (w 42. min.) piłkę do bramki, po rykoszecie od Jodłowca, skierował Krystian Palacz.

Podbeskidzie rzuciło się do odrabiania strat. W ostatniej minucie podstawowego czasu gry doskonałą interwencją popisał się Rosa, który obronił mocne uderzenie Marco Siverio Toro. Gdy wydawało się, że lublinianie zejdą na przerwę z czystym kontem, chwilę później, po zamieszaniu w polu karnym, bramkę dla gospodarzy zdobył Daniel Mikołajewski.

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, od czytelnych dla lubelskich obrońców ataków gospodarzy. W 51. przed szansą na zdobycie trzeciego gola dla Motoru stanął Ndiayeel ale zakończyło się to tylko rzutem rożnym.

Kilka minut później odpowiedzieli gospodarze, jednak strzał Banaszewskiego przeszedł nad bramką, a chwilę potem uderzenie Maksymiliana Sitka złapał Rosa.

Szansy na podwyższenie prowadzenia szukali jeszcze Dariusz Kamiński oraz Mathieu Scalet, jednak ich strzały z dystansu okazały się nieskuteczne. Z kolei, w 74. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w dobrej sytuacji znalazł się Bartosz Bida, ale piłka po jego strzale głową minęła bramkę przyjezdnych.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Motor przecina spekulacje. Mbaye Jacques Ndiaye oficjalnie zawodnikiem żółto-biało-niebieskich

W 78. minucie sprzed pola karnego na bramkę Motoru uderzył Giorgi Merebashvili, a chwilę później Piter Ceglarz mógł zamknąć spotkanie, jednak bramkarz Podbeskidzia, poradził sobie z jego strzałem. W dobrej sytuacji znalazł się jeszcze Michał Król ale nie trafił dobrze w piłkę.

Gospodarze praktycznie do ostatniego gwizdka szukali wyrównania, ale ich próby okazały się nieskuteczne. Tym samym Motor wraca do Lublina z trzema punktami i po 21. kolejkach Fortuna I ligi zajmuje 3. miejsce w tabeli.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 Motor Lublin

Bramki: 0:1 Bartosz Wolski 37’, 0:2 Krystian Palacz 42’, 1:2 Daniel Mikołajewski 45+2’

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Kacper Krzepisz – Michał Willmann (81’ Mateusz Ziółkowski), Tomasz Jodłowiec (81’ Matej Senić), Daniel Mikołajewski, Marko Martinaga – Maksymilian Sitek, Adrian Małachowski, Jakub Kisiel (83’ Sylwester Lusiusz), Maksymilian Banaszewski – Marco Siverio Toro (69’ Giorgi Merebashvili), Bartosz Bida

Motor Lublin: Kacper Rosa – Filip Wójcik (77’ Paweł Stolarski), Arkadiusz Najemski, Kamil Kruk (53’ Sebastian Rudol), Krystian Palacz – Bartosz Wolski, Jakub Lis (46’ Mathieu Scalet), Piotr Ceglarz – Michał Król, Kacper Śpiewak (67’ Michał Żebrakowski), Mbaye Jacques Ndiaye (53’ Dariusz Kamiński)

Żółte kartki: Mikołajewski – Ndiaye, Kruk

fot. Motor Lublin

Jeden komentarz do “Motor Lublin idzie za ciosem i w zaległym spotkaniu Fortuna 1. Ligi pokonuje Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *