Kierowca quada chciał pobawić się w kotka i myszkę z policją. Oprócz gigantycznego mandatu, grozi mu też więzienie
Mandat karny w łącznej kwocie 8700 zł oraz 42 pkt karne – tak podsumowali wyczyny kierującego guadem 35-latka, parczewscy policjanci. Mężczyzna uciekał przed policją popełniając przy tym szereg wykroczeń. Na koniec uderzył w przód oznakowanego radiowozu. Kierujący czterokołowcem musi liczyć się również z odpowiedzialnością karną za niezatrzymanie do kontroli drogowej.
Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę, 27 lipca, w Parczewie.
– Patrolujący ulice miasta policjanci na ul. Kolejowej zauważyli quada bez tablic rejestracyjnych. Postanowili zatrzymać kierującego do kontroli drogowej przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych – informuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, oficer prasowy policji w Parczewie.
>>> CZYTAJ TAKŻE: 17-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W trakcie ucieczki potrącił policjanta
Na widok mundurowych kierujący czterokołowcem marki Goes gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Mężczyzna nie zważając na innych uczestników ruchu stwarzał duże zagrożenie na drodze. Nie sygnalizował też wykonywanych przez siebie manewrów. W pewnym momencie wjechał na chodnik na ul. Al. Jana Pawła II i kontynuował swój szaleńczy rajd w kierunku ul. Polnej.
Mundurowi nie tracąc kontaktu wzrokowego z kierującym quadem cały czas kontynuowali pościg.
– Wjeżdżając na ul. Polną, kierujący czterokołowcem ignorował znaki pionowe oraz nie stosował się do ustawionej tam na czas remontu sygnalizacji, wjeżdżając poza nią na czerwony światle – relacjonuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk.
W pewnym momencie kierowca quada stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przód oznakowanego radiowozu. Mundurowi natychmiast wybiegli i obezwładnili kierującego, którym okazał się 35-letni mieszkaniec gminy Milanów.
Kierujący quadem nie odniósł obrażeń. Przeprowadzone przez mundurowych badanie na zawartość alkoholu wykazało, że 35-latek był trzeźwy. Ponadto, pobrano od niego krew na zawartość środków odurzających.
Długa lista wykroczeń
– W trakcie wykonywanych czynności okazało się, że czterokołowiec nie jest dopuszczony do ruchu oraz nie posiada ważnego ubezpieczenia OC. Uszkodzeniu uległy ustawione wzdłuż jezdni znaki drogowe, a także policyjny radiowóz – przekazała rzeczniczka parczewskiej policji.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Poszkodowani uciekali z miejsca wypadku. Szybko wyszło na jaw, co było powodem
Wykroczenia, których dopuścił się 35-latek zostały podsumowane przez mundurowych na łączną kwotę 8,7 tys. zł oraz 42 pkt karne. Dodatkowo mężczyzna będzie musiał liczyć się z wysoką kara finansową za brak aktualnego ubezpieczenia OC. Ale to nie koniec
35-latek odpowie również za zignorowanie wezwania policjantów do zatrzymania, za co grozi nawet do 5 lat więzienia.
Pingback: Zaczęło mu się spieszyć gdy zobaczył patrol policji. 3 tys. mandatu to nie jedyne konsekwencje jakie poniesie