sobota, 26 października, 2024
Na sygnaleTomaszów LubelskiWiadomościZ regionu

Koszmar dwójki nastolatków. Mieli tylko podwieźć nieznajomych do sklepu, byli bici i polewani benzyną

Dwójka nastolatków na długo zapamięta niedzielną podróż z nieznajomymi. Gdy podwozili ich do sklepu zostali napadnięci i zamknięci w bagażniku samochodu, a następnie w piwnicy, w której o mało nie spłonęli. Kiedy zostali uwolnieni byli bici, popychani, wyzywani i polewani benzyną. Sprawcami okazali się 40 i 31-latek oraz ich 22 letnia znajoma. 

Wszystko rozegrało się w ostatnią niedzielę, 20 października, w Lubyczy Królewskiej. Mundurowi zostali zaalarmowani, że samochodem marki Volkswagen kieruje nietrzeźwy mężczyzna.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Poczęstował alkoholem, a potem pobił i okradł. Grozi mu wieloletnia odsiadka

– Policjanci z lubyckiego posterunku natychmiast podjęli próbę zatrzymania kierującego do kontroli, lecz ten nie zastosował się do sygnałów świetlnych i dźwiękowych i kontynuował jazdę. Po krótkim pościgu zdecydował się zatrzymać auto – relacjonuje aspirant Monika Ryczek, oficer prasowy policji w Tomaszowie Lubelskim.

Kierowca, którym okazał się 31-letni mieszkaniec gminy Tomaszów Lubelski, chcąc uniknąć konsekwencji przesiadł się na fotel pasażera, co nie umknęło uwadze mundurowych. Dodatkowo, znieważył i naruszył nietykalność policjantów.

Razem z nim podróżowali jego znajomi, 40-latek z gminy Jarczów i 22-letnia mieszkanka Lubyczy Królewskiej. W pojeździe była jeszcze dwójka wystraszonych nastolatków.

16-latka i 19-latek nie bez powodu mieli strach w oczach.

– Okazało się, że na prośbą kolegi, mieli tylko podwieźć jego znajomych do sklepu. Kiedy udali się pod wskazany adres, do pojazdu wsiadło dwóch mężczyzn, którzy od razu kazali wykonywać ich polecenia. Młody kierowca woził ich we wskazane miejsca, zabierając w trakcie również ich koleżankę – mówi aspirant Monika Ryczek.

W pewnym momencie nieznajomi pasażerowie stali się agresywni. W trakcie jazdy pobili kierowcę i jego pasażerkę, a następnie kazali im przesiąść się do bagażnika. Za kierownicą usiadł wówczas 31-latek.

Gdy dojechali do domu jednego z oprawców, zamknęli wystraszonych nastolatków w piwnicy, gdzie polali podłogę benzyną i podpalili. Na szczęście, w porę ją otworzyli dzięki czemu nie doszło do tragedii.

Kiedy najmłodsi byli już pewni, że jest już po wszystkim, oprawcy zaczęli ich polewać benzyną, popychać, szarpać i wyzywać. Potem zmusili swoje ofiary do dalszej jazdy. Dzięki szybkiej interwencji policjantów, sprawcy zostali zatrzymani.

Okazało się, że 31-letni kierowca pojazdu miał blisko promil alkoholu w organizmie, a 22-latka posiadała przy sobie środki odurzające. Gdy zostali zatrzymani nie potrafili wytłumaczyć powodów swojego zachowania. Byli pod wpływem narkotyków.

Jak się później okazało, w międzyczasie na jednej z posesji pobili również innego mężczyznę.

Sprawcy zostali już doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty m.in. pobicia i uprowadzenia.

31-latek będzie odpowiadał dodatkowo za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, a także za znieważenie funkcjonariuszy i naruszenie ich nietykalności cielesnej. Młoda kobieta dodatkowo poniesie konsekwencje posiadania i udzielania substancji odurzających.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sterroryzował pracownika sklepu kanistrem z benzyną. Jego łupem padły zdrapki i losy na loterię

Wobec 31 i 40-latka sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego tymczasowego aresztu. Obaj będą odpowiadali w warunkach recydywy.

22-latka trafiła z kolei pod dozór policji, ciąży na niej również zakaz kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonych.

fot. Policja

3 komentarze do “Koszmar dwójki nastolatków. Mieli tylko podwieźć nieznajomych do sklepu, byli bici i polewani benzyną

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *