Piesi w Lublinie pod okiem policyjnego drona (wideo)

Policjanci z Lublina podczas ostatniej akcji skierowanej na poprawę bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego przeprowadzili ponad 200 kontroli, ujawniając aż 164 wykroczenia. Jak się okazało to właśnie piesi, którym przyglądał się policyjny dron, łamali przepisy najczęściej.

Bezpieczeństwo na drogach to temat, który nie traci na aktualności. Policjanci w Lublinie nie próżnują, wprowadzając coraz nowocześniejsze narzędzia do monitorowania i egzekwowania przestrzegania przepisów. Tym razem, do standardowego arsenału, jakim są mierniki prędkości czy radiowozy z wideorejestratorami, dołączyły drony.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Lublin stawia na bezpieczeństwo pieszych

Zaostrzone działania skierowane na poprawę bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego mają na celu zmniejszenie liczby zdarzeń drogowych, szczególnie w rejonach o wysokim ryzyku.

– Mundurowi dokonywali pomiarów prędkości w rejonie przejść, zwracali uwagę na niebezpieczne zachowania. W działaniach wykorzystywany był również dron, który obserwował zachowania pieszych – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej Policji.

Statystyki mówią same za siebie. W trakcie działań, policjanci skontrolowali łącznie 222 uczestników ruchu drogowego i ujawnili aż 164 wykroczenia. Chociaż kierowcy nie są święci – przekraczanie dozwolonej prędkości czy nieustępowanie pierwszeństwa pieszym to jedne z ich najczęstszych przewinień – to jednak największej liczby wykroczeń dopuścili się… piesi. Aż 102 z nich złamało przepisy.

– Piesi z reguły niestosowali się do znaków drogowych, przechodząc przez jezdnię na czerwonym świetle lub w miejscu niedozwolonym. Były też przypadki korzystania z telefonu komórkowego podczas przechodzenia przez przejście lub z innych urządzeń zajmujących uwagę – mówi rzecznik Policji w Lublinie.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mieszkańcy Lubartowa mają nową kładkę. To część projektu modernizacji 26-kilometrowego odcinka linii kolejowej

Operacja w Lublinie może być prekursorem do wprowadzenia nowych, bardziej zaawansowanych metod monitorowania ruchu drogowego w całym kraju. Z pewnością jednak stawia pytanie o odpowiedzialność każdego uczestnika ruchu – nie tylko kierowców, ale i pieszych, którzy nie zawsze zdają sobie sprawę z konsekwencji swojego nieodpowiedzialnego zachowania.