Regularnie okradał własną matkę. Dzień przed wyjazdem za granicę usłyszał wyrok

19-latek systematycznie okradał swoją matkę, podbierając jej pieniądze i dokonując nieautoryzowanych przelewów bankowych. Mężczyzna zamierzał wyjechać za granicę. Plany nieoczekiwanie pokrzyżował mu wyrok Sądu.

Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu, kiedy 50-latka z gminy Sosnowica zauważyła, że z jej domu oraz konta bankowego znikają pieniądze. Straciła łącznie ponad 27 tysięcy złotych. Kobieta podejrzewała o te kradzieże swojego syna, jednak ten wszystkiemu zaprzeczał. Wtedy postanowiła zgłosić sprawę na policję.

Sprawą zajęli się kryminalni z parczewskiej komendy. Śledztwo doprowadziło ich do… 19-letniego syna pokrzywdzonej jako głównego podejrzanego. Ustalili, że młody mężczyzna okradał własną matkę nie tylko podbierając jej gotówkę z domu.

– Mężczyzna dokonał również kradzieży karty bankomatowej 50-latki, przy pomocy której wykonał kilka transakcji bankowych na swoje konto. Ponadto 19-latek wypłacał przy pomocy karty również pieniądze z bankomatu – informuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z Policji w Parczewie.

Podczas przesłuchania 19-latek przyznał się do winy. Powodem jego działań miało być uzależnienie od hazardu. Jak tłumaczył mundurowym, potrzebował pieniędzy na spłatę długów oraz obstawianie zakładów bukmacherskich. Chociaż zobowiązał się do zwrotu skradzionych środków, sprawa trafiła do sądu.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Narkotyki wartości 100 tysięcy złotych ukryte w wiadrze, zegarze i… pudełku po butach

– 19-latek usłyszał zarzut kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, za które grozi do 10 lat pozbawienia wolności – dodaje rzeczniczka parczewskiej Policji.

Kiedy w minioną sobotę 19-latek zgłosił się do komendy po odbiór zabezpieczonego na poczet śledztwa telefonu, został zaskoczony informacją o wyroku – roku i sześciu miesiącach pozbawienia wolności. Zamiast planowanej podróży za granicę, trafił prosto do aresztu, a następnie do zakładu karnego.