Matka z synem włamali się do… lodówek z napojami. Oboje usłyszeli już zarzuty
Policja zatrzymała 55-latkę oraz jej 20-letniego syna podejrzanych o włamanie do dwóch lodówek stojących w ogródku jednej z zamojskich restauracji. Z wnętrza ukradli m.in. alkohol i napoje do przygotowywania drinków. Wartość strat właściciel oszacował na kwotę 8 tys. zł.
O włamaniu do lodówek stojących w ogródku restauracji przy ulicy Łukasińskiego w Zamościu mundurowi dowiedzieli się w środę, 10 lipca, kilka minut po godzinie 2:00 w nocy.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Włamał się do kwiatomatu, bo chciał wręczyć bukiet na przeprosiny
Włamywacze uszkodzili kłódki, otworzyli rolety antywłamaniowe, a następnie wyrwali nity zabezpieczające drzwi lodówek. Zabrali napoje alkoholowe oraz dodatki do drinków. Z kolei ze znajdującej się z tyłu restauracji chłodni, powyrzucali artykuły spożywcze oraz warzywa. Wartość start właściciel oszacował na kwotę ok. 8 tys. złotych.
– Policjanci dochodzeniowo – śledczy na miejscu włamania przeprowadzili czynności procesowe, zabezpieczyli ślady, wykonali oględziny wraz z dokumentacją fotograficzną – przekazała aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło, oficer prasowy policji w Zamościu.
Praca policjantów szybko przyniosła efekty. Po kilku godzinach od zgłoszenia mundurowi zatrzymali dwie podejrzane o ten czyn osoby. Okazali się nimi 55-latka oraz jej 20-letni syn.
– Oboje zatrzymani to mieszkańcy Zamościa. 55-latka w czasie zatrzymania była nietrzeźwa, w organizmie miała prawie 1,5 promila. Oboje trafili do policyjnej celi. Policjanci w czasie przeszukania ich miejsca zamieszkania odnaleźli i zabezpieczyli część skradzionych przedmiotów – relacjonuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło.
Kobieta i jej syn usłyszeli już zarzuty włamania do dwóch barowych lodówek, kradzieży alkoholu i artykułów spożywczych oraz umyślnego uszkodzenia mienia. Ale to nie wszystko.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Demolował samochody, bo musiał odreagować. Jest już w rękach policji
20-latek odpowie też za inne przestępstwa, do których doszło pod koniec maja tego roku.
– Z zaparkowanego przy jednej z ulic Zamościa, niezamkniętego busa, 20-latek ukradł kosę spalinową o wartości 3 tys. złotych. Uszkodził również ustawioną w zamojskim parku miejskim kamienną donicę kwiatową powodując tym szkodę w kwocie prawie 5 tys. złotych – poinformowała aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło.
fot. Policja
Pingback: Zostawili dziecko w nagrzewającym się samochodzie. Zareagowali policjanci