Sport

Motor Lublin wygrywa po emocjonującej dogrywce 2:1 z Kotwicą Kołobrzeg i awansuje do finału baraży!

Motor Lublin zdołał zdobyć zwycięskiego gola dopiero w dogrywce półfinału baraży, pokonując Kotwicę Kołobrzeg 2:1. Drużynę Goncalo Feio w decydującym momencie meczu uratował Piotr Ceglarz. Ostatecznie zwycięstwo przypieczętował Dawid Kasprzyk w 116. minucie i to Motor zagra w niedzielę ze Stomilem Olsztyn o awans na zaplecze ekstraklasy. 

Kotwica Kołobrzeg miała szansę na bezpośredni awans do I ligi, jednak w ostatniej kolejce jedynie zremisowała 1:1 z Pogonią Siedlce, a zwycięstwo Znicza Pruszków nad Hutnikiem Kraków (1:0) ostatecznie skierowało ją do baraży. W półfinale drużyna z wybrzeża stanęła naprzeciwko Motoru Lublin, który po remisie 1:1 z Polonią Warszawa w ostatniej ligowej kolejce, zajął szóste miejsce w sezonie. Mimo lepszej pozycji w tabeli drużyny z Kołobrzegu, nie można ich było stawiać w roli faworytów, zwłaszcza że w dwóch bezpośrednich meczach sezonu lepiej spisywała się drużyna Goncalo Feio, wygrywając jesienią 3:1, a na wiosnę remisując.

Kotwica Kołobrzeg przystąpiła do środowego spotkania w osłabieniu, gdyż Josip Soljić, Adam Frączczak i Michał Kozajda pauzowali z powodu kartek. Obie drużyny rozpoczęły mecz w defensywny sposób, skupiając się głównie na tym, aby nie stracić gola. Brakowało interesujących i płynnych akcji z obu stron. W 21. minucie piłkarze Kotwicy skierowali piłkę w pole karne gości, jednak Łukasz Budziłek świetnie interweniował. Dopiero pod koniec pierwszej połowy goście byli bliscy zdobycia bramki. W 42. minucie Michał Król precyzyjnie dośrodkował, a Rafał Król skutecznie główkował, ale Oskar Pogorzelec zdołał odbić piłkę. Trzy minuty później Kotwica odpowiedziała, gdy Łysiak podjął piłkę na środku boiska i ruszył w kierunku pola karnego rywali. Jego celny strzał został jednak skutecznie zatrzymany przez Budziłka. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Drugą połowę lepiej rozpoczęła Kotwica, a szczęście uśmiechnęło się do niej w 83. minucie. Kamil Bartoś i Grzegorz Goncerz wymienili podania, a po jednym z nich Filip Wójcik poślizgnął się i zatrzymał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny. Łysiak podszedł do piłki i strzałem w prawy róg wyprowadził drużynę na prowadzenie. Radość kołobrzeskiej ekipy nie trwała długo. Wójcik szybko się zrehabilitował i w 94. minucie zaliczył kapitalną asystę. Wrzucił piłkę na dalszy słupek, a tam świetnie zachował się Piotr Ceglarz i w ostatniej minucie gry doprowadził do dogrywki.

W dogrywce emocji nie brakowało, obie drużyny miały kilka okazji. W 100 minucie kapitalną okazję na gola zmarnował Łukasz Wolsztyński. Były gracz Górnika Zabrze spudłował z czterech metrów po strzale głową. W 111 minucie Łysiak dograł z lewego skrzydła pod bramkę, a z „piątki” nad poprzeczką huknął z kolei Goncerz. Niestety dla Kotwicy, niewykorzystane okazje się zemściły. W 116. minucie Król dośrodkował do Ceglarza, a ten podał piłkę do Kasprzyka. Mimo próby interwencji Kosakiewicza, piłka znalazła się w siatce, przynosząc zwycięstwo Motorowi Lublin. Żółto – biało – niebiescy zmierzą się teraz ze Stomilem Olsztyn w finale baraży, który zaplanowano na niedzielę, 11 czerwca o godzinie 15:30.

Motor Lublin musiał radzić sobie bez wsparcia swoich kibiców, gdyż kilka dni wcześniej zarządu klubu z Kołobrzegu podjął decyzję o niewpuszczeniu fanów z Lublina na trybuny.

Kotwica Kołobrzeg – Motor Lublin 1:2 (1:1, 0:0)

Bramki: Łysiak (84) – Ceglarz (90+4), Kasprzyk (116).

Kotwica: Pogorzelec – Kosakiewicz, Witasik, Murawski, Szarpak (91 Obst), Kort, Cywiński, Bartoś (90 Rakowski), Łysiak, Kaczmarek (75 Goncerz), Bojas (75 Wolsztyński).

Motor: Budziłek – Wójcik, Szarek (76 Najemski), Rudol, Luberecki (65 Staszak), Gąsior (65 Reiman), R. Król, M. Król (86 Kasprzyk), Ceglarz, Lis, Wełniak (86 Żebrakowski).

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *