sobota, 23 listopada, 2024
LubelskieWiadomości

Importował z Ukrainy techniczny rzepak i pszenicę, a sprzedawał jako konsumpcyjny. Zapłaci rekordową karę

Wojewódzki Inspektor Jakości handlowej Artykułów Rolno Spożywczych (WIJHARS) w Lublinie nałożył rekordową karę na importera, który wprowadził na polski rynek zafałszowane artykuły rolno-spożywcze sprowadzone z Ukrainy. Chodzi o blisko 4 tys. ton tzw. rzepaku technicznego i prawie 7,7 tys. pszenicy o podobnym przeznaczeniu, które trafiły do obrotu jako konsumpcyjne.

Ponad 1,5 miliona złotych kary zapłaci przedsiębiorstwo, które wprowadziło na polski rynek zafałszowane artykuły rolno-spożywcze. Mowa o partii rzepaku technicznego o łącznej masie ponad 3882 ton, który trafił do obrotu na terenie kraju jako konsumpcyjny. Co więcej, mimo iż towar przyjechał z Ukrainy importer deklarował, że pochodzi z Polski, a konkretnie z województwa lubelskiego.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Plastik w mrożonych malinach z Ukrainy

Niedługo później kontrolerzy ujawnili również partie pszenicy, sprowadzoną przez to samo przedsiębiorstwo, o łącznej masie 7670 ton, która wjechała do Polski z przeznaczeniem na pasze, a trafiła na rynek jako spożywcza. W tym przypadku również zafałszowano kraj pochodzenia towaru.

Jak informuje Agnieszka Jarosińska, Lubelski Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, „oszukany” rzepak i pszenica zostały sprzedane sześciu krajowym kontrahentom.

– Oszukani zostali kontrahenci z województw pomorskiego i lubelskiego, a także konsumenci, którzy mają prawo do informacji o artykułach, które kupują, w tym o kraju ich pochodzenia oraz o standardach nadzoru nad bezpieczeństwem żywności. Fałszowanie kraju pochodzenia pozbawia ich tej informacji i może prowadzić do nieświadomego zakupu artykułu, którego nie chcieliby kupić, a także daje przewagę nieuczciwym firmom – podkreśla Agnieszka Jarosińska.

Przypomnijmy, artykuły rolno-spożywcze do celów przemysłowych nie są produkowane, przechowywane czy transportowane zgodnie ze standardami bezpieczeństwa wymaganymi dla żywności. Są one konkurencyjne cenowo, ponieważ w obrocie nimi nie obowiązują przepisy prawa żywnościowego, a podmioty wprowadzające je do obrotu nie ponoszą kosztów związanych z przestrzeganiem wyższych standardów bezpieczeństwa.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes Izby Zbożowo–Paszowej: W UE nie będzie konsensusu w sprawie wolnego handlu z Ukrainą. Embargo powinno zostać utrzymane na polskim rynku

Kara liczona w setkach tysięcy złotych, nałożona przez lubelski WIJHARS nie jest odosobnionym przypadkiem. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy Inspektorat nałożył m.in. ponad 571 tys. kary za wprowadzenie do obrotu 2350 ton pszenicy paszowej, sprzedanej jako konsumpcyjną. Natomiast inny importer musiał zapłacić ponad 370 tys. zł za wprowadzenie na rynek prawie 4 tysięcy ton pszenicy technicznej, sprzedanej również jako spożywcza, z jednoczesnym zafałszowaniem kraju pochodzenia z Ukrainy na Polskę.

Jeden komentarz do “Importował z Ukrainy techniczny rzepak i pszenicę, a sprzedawał jako konsumpcyjny. Zapłaci rekordową karę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *