sobota, 19 października, 2024
PolecaneZ kraju i ze świata

Południowokoreański wywiad potwierdza: Korea Północna zaangażowała się w wojnę w Ukrainie

Korea Północna włącza się w konflikt w Ukrainie. Jak informuje południowokoreańska agencja wywiadowcza NIS, Pjongjang planuje wysłać około 10 tys. żołnierzy, w tym z najbardziej elitarnych jednostek, by wesprzeć Rosję w jej działaniach wojennych.

NIS potwierdziła, że Korea Północna zaczęła transportować swoje siły specjalne do Rosji, korzystając z rosyjskich okrętów desantowych. Pierwsza grupa, licząca około 1,5 tys. żołnierzy, dotarła już do Rosji.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Wybuch wojny w Ukrainie napędził nowy wyścig zbrojeń. Polski przemysł stara się wykorzystywać te szanse

Koreańscy żołnierze zostali rozmieszczeni m.in. we Władywostoku, Ussuryjsku i Błagowieszczeńsku, a po zakończeniu szkolenia aklimatyzacyjnego, mają trafić na linię frontu w Ukrainie. Aby nie budzić podejrzeń, żołnierzom wydano rosyjskie mundury, broń oraz fałszywe identyfikatory, co ma sprawiać, że będą wyglądali jak część rosyjskich sił.

Południowokoreański wywiad przewiduje, że wkrótce zostaną wysłane kolejne grupy żołnierzy, a łącznie Korea Północna może zaangażować około 12 tys. wojskowych. Cała operacja to efekt umowy o partnerstwie strategicznym, podpisanej w czerwcu tego roku przez Kim Dzong Una i Władimira Putina. Umowa przewiduje wzajemną pomoc, w tym wsparcie militarne, jeśli jedna ze stron zostanie zaatakowana.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mesko rozbuduje swój oddział w Kraśniku. Chcą produkować 100 tys. sztuk amunicji kalibru 155 mm rocznie

Tymczasem Korea Południowa, wraz z sojusznikami, uważnie monitoruje ruchy wojsk Korei Północnej w Rosji. Służby prasowe prezydenta Jun Suk Jeola podały do publicznej wiadomości, że Seul podejmie wszelkie niezbędne działania, aby odpowiednio zareagować na rozwój sytuacji. „Bezpośrednie zaangażowanie Korei Północnej w konflikt stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla naszego kraju, ale także dla bezpieczeństwa międzynarodowego” – dodano w oświadczeniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *