Plantacja marihuany w bloku na lubelskim Konstantynowie. 35-latek z zarzutami
Lubelscy policjanci zatrzymali 35-latka, który w swoim mieszkaniu w dzielnicy Konstantynów urządził domową uprawę marihuany. W ręce funkcjonariuszy wpadło 14 krzaków konopi, specjalistyczny namiot do hodowli i prawie 200 gramów gotowego suszu. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Sprawa jest efektem ustaleń kryminalnych z „siódemki”. Funkcjonariusze od jakiegoś czasu mieli podejrzenia, że w jednym z bloków na lubelskim Konstantynowie może działać nielegalna plantacja.
Policjanci dokładnie zaplanowali akcję. Jak poinformował nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie, 35-letni mieszkaniec miasta był kompletnie zaskoczony wizytą mundurowych. Wpadł na gorącym uczynku podczas pielęgnacji roślin. W trakcie przeszukania policjanci zabezpieczyli nie tylko konopie, ale też cały sprzęt do uprawy, specjalistyczny namiot i blisko 200 gramów suszu gotowego do sprzedaży.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał zarzuty uprawy i posiadania znacznych ilości narkotyków. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Grozi mu teraz nawet do 10 lat więzienia.
Fot. Policja