Zabójstwo na lubelskim Kośminku. Kryminalni z Archiwum X wytropili sprawcę po 29 latach

Policjanci z lubelskiego Archiwum X zatrzymali 61-latka podejrzanego o zabójstwo, do którego doszło w Lublinie w 1995 roku. Sprawca zwabił do wynajmowanego na Kośminku domu 37-letniego mężczyznę ofertą zorganizowania wyjazdu do Szwajcarii po zakup samochodów. Po zadaniu kilku ciosów w głowę twardym narzędziem, związał i zakneblował swoją ofiarę zabierając pieniądze na zakup pojazdu. Personalia sprawcy udało się ustalić dzięki śledztwu prowadzonemu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie i ponownym badaniom śladów pozostawionych na miejscu zbrodni.

Do zabójstwa, którego sprawca pozostawał nieuchwytny przez niemal 30 lat, doszło w czerwcu 1995 roku w Lublinie. Zwłoki 37-latka znaleziono 19 czerwca wynajmowanym domu przy ul. Kossaka na Kośminku. Ofiara miała skrępowane ręce jak i nogi oraz założony knebel z krawata. Przeprowadzone badanie podczas sekcji zwłok wykazało, że przyczyną śmierci był cios w potylicę twardym i tępy narzędziem.

Mieszkanie na Kośminku

Mieszkanie przy ul. Kossaka na lubelskim Kośminku sprawca wynajął w maju 1995 roku posługując się fałszywym dowodem osobistym. Podając się za mieszkańca ówczesnego województwa radomskiego w redakcji „Dziennika lubelskiego” i „Anonse” zamieścił ogłoszenie z ofertą zorganizowania wyjazdu do Szwajcarii po zakup samochodów. Na podstawie zeznań świadków ustalono, że miał około 180 cm wzrostu, z wyglądu mniej więcej 30 lat, był szczupłej budowy ciała, miał ciemne i krótko ostrzyżone włosy, oraz śniadą cerę. Był zawsze elegancko ubrany.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Sprawca brutalnego zabójstwa zatrzymany po 35 latach. Wytropili go mundurowi z lubelskiego Archiwum X

Jedną z osób, które odpowiedziały na ofertę był 37-latek, który 18 czerwca 1995 roku wraz ze swoją znajomą przyjechał do wynajętego mieszkania.

Na posesję wszedł tylko 37-latek. Po kilkunastu minutach wrócił informując znajomą, że wyjazd po samochód odbędzie się następnego dnia o godz. 11:00. 19 czerwca 1995 roku partnerka 37-latka udzieliła mu notarialnego pełnomocnictwa na zakup w jej imieniu samochodu osobowego na terenie Szwajcarii. Tego dnia ok. godz. 12:40 mężczyzna pojechał taksówką na ul. Kossaka. Miał przy sobie około 6 800 dolarów, 300 funtów.

Zbrodnia

– W toku oględzin miejsca zabójstwa zabezpieczono szereg przedmiotów i śladów, w tym ślady linii papilarnych pozostawionych na paczce papierosów oraz butelce po piwie. Zabezpieczono również ślady biologiczne, osmologiczne, odręczne zapiski naniesione na prasie o tematyce motoryzacyjnej – przekazał nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.

Jednym z zabezpieczonych przedmiotów był portfel skórzany z pieniędzmi i zdjęciem mężczyzny. Jak się okazało portfel nie był własnością ofiary. Świadkowie rozpoznali na znalezionym przez policję zdjęciu mężczyznę, który wynajmował dom. Mundurowi ustalili również, że sprawca przed wykonaniem zdjęcia do fałszywego dowodu ucharakteryzował się doklejając wąsy oraz zmieniając długość włosów i sposób uczesania.

– Po publikacji wizerunku mężczyzny napłynęły liczne informacje dotyczące rozpoznania osoby ze zdjęcia, jednakże po ich weryfikacje jednoznacznie wykluczono ich udział w dokonaniu zabójstwa. W dniu 21 września 1996 roku śledztwo zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy. Po umorzeniu kontynuowane były jeszcze czynności operacyjne. Pomimo sprawdzenia każdej napływającej informacji, czynności nie doprowadziły do ustalenia sprawcy zabójstwa 37-latka – relacjonuje nadkomisarz Andrzej Fijołek.

Ponowne śledztwo

Po latach do sprawy powrócili policjanci z lubelskiego Archiwum X. Postanowili ponownie zweryfikować wszystkie wątki jakie przewinęły się w śledztwie – zarówno w trakcie, jak i te które pojawiły się na przestrzeni lat po publikacji zdjęcia sprawcy.

– Policjanci we współpracy z ekspertami z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Lublinie, oraz Biura Ekspertyz Sądowych w Krakowie wykonali szereg nowoczesnych badań kryminalistycznych w tym, badania genetyczne, daktyloskopijne, dokonano progresji wiekowej osoby widniejącej na fotografii, wykonano badania fonoskopijne, antroposkopijne oraz grafologiczne. W czynnościach wykrywaczach brali również udział policjanci z Wydziału Wywiadu Kryminalnego KWP w Gdańsku. W ramach współpracy międzynarodowej, we współpracy w policjantami z Wydziału Wywiadu Kryminalnego KWP w Lublinie dokonano licznych ustaleń w kilkudziesięciu krajach – mówi rzecznik KWP w Lublinie.

Wykonane czynności dały pozytywny efekt. W tym przypadku nie potwierdziła się niepisana zasada że sprawca zabójstwa jest w pierwszym tomie akt. Jak ustalili pracujący nad sprawą policjanci, wytypowana osoba nigdy nie przewijała się w tym postępowaniu.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Włamał się do automatu do gier. Stanie przed sądem po 16 latach

Okazał się, że sprawcą jest 32-letni wówczas mieszkaniec Białegostoku. Mężczyzna przez blisko 30 lat pozostawał nieuchwytny, ponieważ dokonując przestępstwa posługiwał się skradzionym dowodem osobistym z doklejonym zdjęciem. Mężczyzna przed zrobieniem fotografii ucharakteryzował się do tego stopnia, iż nikt, pomimo licznych publikacjach w ogólnopolskich mediach, nikt go nie rozpoznał. Ponadto, przez ostatnich kilkanaście lat ukrywał się poza terytorium Polski.

6 marca 2024 roku we współpracy ze Strażą Graniczną mężczyzna został zatrzymany na terenie lotniska Okęcie, a następnie przewieziony do Lublina. W piątek, 8 marca, usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie zarzut zabójstwa oraz dokonania rozboju. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.

Zgodnie z obowiązującym wówczas kodeksem karnym grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności.