Kwietniowe przymrozki spustoszyły sady. Rolnicy apelują o pomoc rządu
Lubelskie zagłębie sadownicze, powiaty kraśnicki i opolski, liczy straty po kwietniowych przymrozkach. Sytuacja jest bardzo trudna – stwierdza wicewojewoda lubelski Andrzej Maj, który w środę, 8 maja, spotkał się z rolnikami w miejscowości Moniaki-Kolonia (gmina Urzędów).
Nocne spadki temperatury do -8, a miejscami nawet -11 stopni Celsjusza spowodowały przemarznięcie pąków, kwiatów i zawiązków owoców wiśni, czereśni, śliwek i jabłoni, ucierpiały również maliny i porzeczki. Producenci wskazują, że zniszczenia obejmują nawet do 100 proc. upraw. W wielu przypadkach zbiory w 2024 roku będą symboliczne.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Lubelskie marki jagodowe z tytułami najlepszych w kraju
– Może na pojedynczych drzewach znajdą się jakieś owoce na ciasto – mówi jeden z sadowników z gminy Łaziska (powiat opolski).
Brak owoców na sprzedaż oznacza dla wielu rolników brak środków do życia. Właściciele upraw zniszczonych przez mróz mają nadzieję, że rząd pomoże im przetrwać i utrzymać sady i plantacje do zbiorów w 2025 roku.
– Zobowiązałem się przekazać informację do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Rolnicy są w bardzo trudnej sytuacji oczekują wsparcia, dostępu do specjalnych preferencyjnych kredytów które pozwolą im utrzymać sady i plantacje w przyzwoitej kondycji przez ten rok – napisał w swoich mediach społecznościowych Andrzej Maj. Zapowiedział też, że postara się zorganizować w przyszłym tygodniu spotkanie sadowników z przedstawicielami ministerstwa rolnictwa.
Podczas rozmów poruszany będzie z pewnością temat zmian w systemie ubezpieczeń od klęsk żywiołowych. Firmy ubezpieczeniowe, przekonuje wicewojewoda Maj: – unikają ubezpieczeń sadów i plantacji wieloletnich. Ubezpieczają bardziej uprawy jednoroczne, szczególnie zboża, rzepak. W sadownictwie jest trudniej.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Związek Producentów Cukru w Polsce: Drastyczne ograniczanie środków ochrony roślin i nawozów nie pozwoli na dalszą uprawę buraka cukrowego
Wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski już 26 kwietnia, przekazał w Sejmie, że jego resort pracuje nad formą pomocy dla sadowników, którzy nie ubezpieczyli się od wiosennych przymrozków, a ich uprawy ucierpiały z powodu warunków pogodowych. W procesie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych jest także projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Zmiany dotyczyć mają zwiększenia dopłat z budżetu i rozszerzenia listy objętych nimi roślin.
fot. facebook
Pingback: Wojewoda lubelski spotkał się z rolnikami poszkodowanymi po niedzielnym gradobiciu. "Straty są stuprocentowe"
Pingback: Zbiory czereśni zakończyły się o miesiąc wcześniej niż zazwyczaj. Z powodu szybszej wegetacji owoce przypominają te z południa Europy