Puławy: Nieustraszony i nieodpowiedzialny. Nagranie z wyczynem pirata drogowego wpłynęło na skrzynkę Stop Agresji Drogowej

Młody kierowca z Puław udowodnił wszystkim, że nieustraszeni i nieodpowiedzialni jeżdżą ze sobą w parze. 24-latek założył się, że podczas jazdy samochodem wysiądzie zza kierownicy i z nogami na drzwiach, trzymając się relingu dachowego przejedzie przez skrzyżowanie. Stawką był napój energetyczny. Nagranie przedstawiające wyczyn mieszkańca Puław wpłynęło na policyjną skrzynkę Stop Agresji Drogowej.

Do zdarzenia doszło w środę w okolicach godziny 19:00. 24-latek z Puław założył się z koleżankami o puszkę energetyka, że podczas jazdy wysiądzie zza kierownicy i stanie na drzwiach. I tak też się stało. W centrum Puław, przy skrzyżowaniu ulic Partyzantów i Norwida, śmiałek wziął na warsztat swoje Volvo i stworzył widowisko godne kaskaderów Hollywood.

Aby tego dokonać Puławianin ustawił w samochodzie tempomat i stojąc na drzwiach w otwartym oknie, jednocześnie trzymając się relingu dachowego, w towarzystwie obu koleżanek przejechał przez skrzyżowanie.

Kiedy puławski „Mad Max” wyruszył w swoją szaloną podróż, zdezorientowani przechodnie nie wiedzieli, czy mają bić brawo, czy krzyczeć z przerażenia. Aha, czy ktoś pamięta o pierwszeństwie dla rowerzysty wjeżdżającego na przejazd dla rowerów? Takie „drobnostki” nie były dla naszego bohatera ważne.

Niedługo potem na policyjną skrzynkę Stop Agresji Drogowej wpłynęło nagranie tego kaskaderskiego wyczynu.

Dzięki nagraniu policjanci szybko ustalili tożsamość puławskiego „Evel Knievela” z Volvo. Okazało się, że to syn właściciela samochodu, który postanowił wykorzystać auto ojca do swojego cyrku na kołach.

– Młody mężczyzna został przesłuchany, usłyszał trzy zarzuty – użycia pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osób znajdujących się w pojeździe oraz poza nim, nieustąpienia pierwszeństwa kierującemu rowerem znajdującemu się na przejeździe dla rowerzystów oraz nie korzystania przez kierowcę z pasów bezpieczeństwa – informuje komisarz Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji.

Mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Zderzenie Opla i Suzuki w Urszulinie. 46-latka trafiła do szpitala

Policjanci zatrzymali 24-latkowi prawo jazdy, a po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutów skierowali sprawę do Sądu. Mężczyźnie grozi kara grzywny do 30 tysięcy złotych oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Wyrok może przynieść mu nie tylko spore wydatki, ale również solidny pakiet, nawet 20 punktów karanych.

– Apelujemy o rozsądek do kierowców, którzy mimo wielu kampanii na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym podejmują się takich niebezpiecznych zachowań – uczula rzecznika puławskiej policji.

fot./wideo: Policja