Na sygnalePuławyWiadomościZ regionu

Znany amerykański „piosenkarz” chciał przyjechać do Puław. Skończyło się na wydrenowaniu konta

Prawie 23 tys. złotych straciła 38-latka z Puław, która uwierzyła oszustowi podającemu się za znanego amerykańskiego piosenkarza. Chcąc umożliwić mu przyjazd do Polski, kobieta kilkakrotnie przelewała pieniądze na bilet, czy wynajem apartamentu. Policja obecnie ustala prawdziwą tożsamość sprawcy.

Kilka dni temu 38-latka z Puław zgłosiła się na policję informując, że padła ofiarą oszustwa.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Oszukiwali metodą „na amerykańskiego żołnierza”, wyłudzali też pieniądze od firm. Lubelska policja zatrzymała czterech obywateli Nigerii

Jak informuje komisarz Ewa Rejn – Kozak z puławskiej policji, z relacji pokrzywdzonej wynikało, że za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych odezwał się do niej mężczyzna, będący rzekomo znanym amerykańskim piosenkarzem, który zauważył, że kobieta obserwuje jego profil. Kobieta odpisała na jego wiadomość i tak rozpoczęli konwersację.

„Piosenkarz” przekonywał kobietę, że chce do niej przyjechać, kupić dom lub wynająć apartament, jednak ze względu na podpisane kontrakty oraz umowę z agentem nie mógł tego zrobić od razu i swobodnie dysponować własnym majątkiem.

Potrzebne są pieniądze

Jak nietrudno się domyśleć, w pewnym momencie pojawiła się prośba o pomoc finansową. Ulegając namowom gwiazdora, kobieta kilkakrotnie przelała pieniądze na wskazane w korespondencji konta i czekała na jego przyjazd.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Myśleli, że pomagają zięciowi. Przekazali oszustom 50 tys. złotych

Wątpliwości co do prawdziwości intencji rozmówcy, miały pojawić się dopiero, gdy zaczął podawać numery kolejnych rachunków bankowych. W końcu, po przemyśleniu sprawy 38-latka doszła do wniosku, że trafiła na oszusta i zgłosiła się na Policję. Kobieta straciła prawie 23 tysięcy złotych.

– Ustalamy prawdziwą tożsamość sprawcy tego przestępstwa, jednocześnie apelując o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi – mówi komisarz Ewa Rejn – Kozak.

fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *