Niewinna przechadzka zakończona hospitalizacją. 14-latka potrącona na przejściu dla pieszych

Wczoraj wczesnym rankiem na głównej arterii Białej Podlaskiej doszło do zatrważającego wypadku. Mimo zachowania ostrożności, 14-letnia mieszkanka miasta została potrącona przez kierowcę Renault Trafic na oznakowanym przejściu dla pieszych. Czy słoneczna aura może być usprawiedliwieniem dla tego groźnego incydentu?

Wczoraj przed godziną siódmą rano, ulica Warszawska w Białej Podlaskiej stała się areną groźnego wypadku. 14-letnia dziewczyna, korzystając z oznakowanego przejścia dla pieszych, niespodziewanie znalazła się pod kołami Renault Trafic. Za kierownicą siedział 46-letni mieszkaniec tego miasta, który w rozmowie z funkcjonariuszami policji argumentował, że został oślepiony przez słońce.

Jak wykazało przeprowadzone przez mundurowych badanie, oboje uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi w chwili wypadku. Niemniej jednak, nie uchroniło to młodej bialczanki przed doznaniem poważnych obrażeń i koniecznością hospitalizacji.

Pomimo że w Polsce prawo jasno mówi o obowiązkach kierowcy przy przejściach dla pieszych, wciąż słyszymy o podobnych wypadkach.

– Pamiętajmy, że każdy kierowca, który dojeżdża do oznakowanego przejścia dla pieszych, ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Powinien zwolnić i obserwować otoczenie tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście – zaznacza komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej Policji.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Parczew: Rowerzysta znalazł się w „martwym polu”, a potem w szpitalu

To zdarzenie stanowi bolesne przypomnienie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Roztargnienie, czy też złudzenie spowodowane warunkami atmosferycznymi, nie mogą być alibi dla zaniedbania podstawowych zasad bezpieczeństwa. Dziewczyna, którą potrącono, będzie miała teraz swoją lekcję ostrożności na całe życie, ale to kierowca powinien zadać sobie pytanie: czy mogłem zrobić więcej, żeby tego uniknąć? Nie pozwólmy, aby kolejny niewinny spacer zamienił się w życiowy koszmar.