Nie miał czym wrócić do domu, więc zdewastował przystanek. Grozi mu do 5 lat więzienia
Bialscy policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o wybicie szyby wiaty przystankowej. Straty oszacowano na kwotę ponad 900 zł. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że zdenerwował się „gdyż w nocy chciał wracać do domu, jednak autobusy już nie kursowały”.
Do zdarzenia doszło w kwietniu br. w Białej Podlaskiej. Nieznany sprawca wybił jedną z hartowanych szyb wiaty przystankowej. Wartość strat oszacowano na kwotę ponad 900 zł.
– Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu bialskiej komendy. Funkcjonariusze ustalili, że udział w zdarzeniu może mieć 32-latek – przekazała nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy policji w Białej Podlaskiej.
>>> CZYTAJ TAKŻE: 43-letni wandal w rękach policji. Odpowie za dewastację kapliczki i zniszczenie samochodu
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. W trakcie rozmowy z policjantami przyznał, że tego dnia spożywał alkohol. Kiedy chciał wrócić do domu okazało się, że jest już późno i komunikacja miejska nie kursuje. Wtedy zdenerwował się i kilkukrotnie uderzył w szybę wybijając ją.
O dalszym losie agresywnego 32-latka zadecyduje sąd. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
fot. Policja