niedziela, 24 listopada, 2024
Na sygnaleParczewWiadomościZ regionu

Dramatyczny koniec wypoczynku nad Jeziorem Bialskim. Skok „na główkę” okazał się śmiertelny dla mieszkańca Lublina

Wczoraj nad Jeziorem Bialskim doszło do tragicznego zdarzenia. 43-letni mieszkaniec Lublina zmarł po skoku do wody „na główkę”. Mimo natychmiastowej interwencji świadków i prowadzonej na miejscu reanimacji, nie udało się uratować jego życia. To już 11 ofiara wody w naszym województwie od początku wakacji.

Do zdarzenia doszło wczoraj, tuż przed godziną 14:00. Świadkowie zauważyli mężczyznę unoszącego się na tafli wody, który się nie poruszał. Natychmiast wyciągnęli go na brzeg i rozpoczęli reanimację. Jednak prowadzona przez świadków resuscytacja krążeniowo-oddechowa nie przyniosła skutku. Zespół ratownictwa medycznego, który niedługo później przybył na miejsce zdarzenia, także nie zdołał uratować życia mężczyzny.

– 43-letni mieszkaniec Lublina wspólnie z rodziną i znajomymi przebywał w miejscowości Białka nad Jeziorem Bialskim – mówi sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z parczewskiej policji.

Z ustaleń mundurowych wynika, że mężczyzna w pewnym momencie wszedł na pomost i wykonał skok „na główkę”, który niestety okazał się śmiertelny.

– Policjanci pod nadzorem Prokuratora wykonali czynności procesowe – mówi rzeczniczka policji w Parczewie.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Tragiczny finał poszukiwań zaginionego 67-latka ze Spiczyna

Ciało zmarłego zostało zabezpieczone i przewiezione do zakładu medycyny sądowej w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. Okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku będą wyjaśniane w toku prowadzonego przez policję śledztwa.

To tragiczne zdarzenie jest bolesnym przypomnieniem o konieczności zachowania ostrożności i przestrzegania zasad bezpieczeństwa podczas wypoczynku nad wodą. Od początku wakacji w akwenach województwa lubelskiego utonęło jak dotąd 11 osób.

Jeden komentarz do “Dramatyczny koniec wypoczynku nad Jeziorem Bialskim. Skok „na główkę” okazał się śmiertelny dla mieszkańca Lublina

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *