8 razy podchodził do egzaminu na prawo jazdy. Stracił je po 60 dniach…
Po ośmiu podejściach do egzaminu i zaledwie dwóch miesiącach korzystania z prawa jazdy, 22-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego musiał pożegnać się z upragnionym dokumentem. Powód? Zdecydowanie zbyt szybka jazda. Na na policyjnym radarze zamiast dozwolonych 50 wyświetliło się 107 km/h.
Kiedy marzenie staje się rzeczywistością, trudno je szybko porzucić. Taką lekcję życia otrzymał 22-latek z powiatu lubelskiego, który zdobył prawo jazdy po ośmiu podejściach, jednak cieszył się nim przez bardzo krótki czas.
W trakcie rutynowej akcji, prowadzonej wczoraj w podlubelskich Osmolicach, uwagę mundurowych przykuła szybko poruszająca się po drodze osobowa Honda. Pomiar prędkości pokazał, że zamiast dozwolonych 50 km/h, samochód jechał z szybkością 107 km/h. Kierowca, którym okazał się 22-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego, został od razu zatrzymany do kontroli.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Puławska drogówka podsumowuje akcję „Prędkość”. Wśród zatrzymanych pijany z zakazem kierowania i dziećmi na pokładzie
– Młody kierowca został wylegitymowany. Policjanci nałożyli na niego mandat w kwocie 1500 złotych, 13 punktów karnych oraz zatrzymali prawo jazdy na 3 miesiące – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej Policji.
22-latek powiedział mundurowym, że utrata prawa jazdy jest dla niego szczególnie bolesna. Młody kierowca wyznał, że do egzaminu podchodził aż osiem razy, a uprawnienia posiadał tylko przez dwa miesiące. W żadnym wypadku policjanci nie mogli jednak uznać tego za okoliczność łagodzącą.
Pingback: Przejechał przez park miejski bo spieszył się do ukochanej. Miał 1,5 promila i sądowy zakaz