Zamiast odsiadywać wyrok uciekał motorowerem przed Policją. Miał 1,5 promila i sądowe zakazy
Mieszkaniec gminy Krzywda, dobrze znany lokalnej Policji, dał kolejny popis brawury na drogach gminy Adamów. Nie tylko zlekceważył sądowe zakazy kierowania pojazdami, ale i nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty.
Do niecodziennej interwencji doszło w minioną niedzielę w miejscowości Horodzieżka (powiat łukowski). Mundurowi z Adamowa zauważyli dobrze znanego im 30-letniego mieszkańca gminy Krzywda jadącego motorowerem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że mężczyzna powinien unikać kierownicy jak ognia. Obowiązywały go bowiem sądowe zakazy kierowania pojazdami, w tym jeden dożywotni.
>>> CZYTAJ TAKŻE: 43-latek ze Świdnika odpowie za jazdę „na podwójnym gazie” i ucieczkę z miejsca wypadku
Pomimo sygnału do zatrzymania, wydanego przez policjantów, mężczyzna zdecydował się na ryzykowną próbę ucieczki. Najpierw zjechał w boczną drogę, a potem skierował swoją maszynę w stronę pobliskiego lasu. Poruszającemu się między drzewami 30-latkowi udało się nawet zniknąć z oczu tropiących do mundurowych. Jednak nie na długo.
– Po kilku minutach, w innym miejscu wyszedł z zarośli wprost w ręce policjantów – relacjonuje aspirant sztabowy Marcin Józwik. I dodaje: – 30-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, gdyż obawiał się konsekwencji za naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami.
W trakcie rozmowy z mężczyzną funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało się, że 30-latek ma w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Ale to nie jedyne jego problemy. Okazało się bowiem, że oprócz zakazów kierowania pojazdami, mężczyzna odbywa aktualnie karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego i… powinien w tym czasie znajdować się w swoim domu.
>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Impreza” na elektrycznej hulajnodze zakończona wysokim mandatem
30-letni motorowerzysta trafił do aresztu. Gdy wytrzeźwieje zostaną mu przedstawione zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, podczas gdy obowiązują go zakazy sądowe, a także za ignorowanie sygnałów policji i nie zatrzymanie się do kontroli drogowej, grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności – w zakładzie karnym. Co więcej, o naruszeniu warunków odbywania kary w systemie dozoru elektronicznego, zostanie poinformowany właściwy sąd.
Pingback: Łosiniec: 29-latka wjechała do rowu. Miała 1,5 promila i dwoje dzieci na pokładzie
Pingback: Nietrzeźwy poniedziałek: Kierowca Forda spowodował dwie kolizje, a we krwi miał 2 promile