LublinNa sygnaleWiadomości

Sprawca podpaleń na lubelskim Czechowie w rękach policji. Grozi mu do 10 lat więzienia

Policja zatrzymała 44-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna jest podejrzany o podłożenie ognia w dwóch blokach na Czechowie. Na szczęście pożar został szybko ugaszony i nikt nie ucierpiał. Łączne straty oszacowano na ok. 450 tys. złotych. Sprawcy grozi teraz do 10 lat więzienia.

Do podpaleń doszło w poniedziałek, 15 kwietnia, na lubelskim Czechowie. Z ustaleń policji wynika, że sprawca umyślnie podłożył ogień na klatkach schodowych w dwóch blokach mieszkalnych. Pożary wybuchły w przeciągu niespełna godziny w budynkach przy ulicy Radzyńskiej (na szóstym piętrze) i Kiepury (na 9 piętrze).

>>> CZYTAJ TAKŻE: Odkręcił butlę z gazem i wysadził dom. Z poparzeniami trafił do szpitala

Na szczęście zdarzenie miało miejsce w dzień i ogień został szybko zauważony. Na miejscu interweniowała straż pożarna, która zażegnała niebezpieczeństwo. Łączne straty oszacowano na ok. 450 tys. złotych.

– Nad sprawą od samego początku pracowali policjanci z 5. Komisariatu oraz z „mienia”. Funkcjonariusze dokładnie zbadali okoliczności zdarzenia. Zabezpieczone zostały pobliskie monitoringi oraz ślady na miejscu zdarzenia. Trwające kilka tygodni śledztwo doprowadziło do sprawcy. 44-latka ustalił dzielnicowy z 5. komisariatu – poinformował nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Są zarzuty dla 28-latka w związku z pożarem bloku przy ul. Garbarskiej. Straty oszacowano na ok. 1 mln zł

Mężczyzna został zatrzymany w piątek, 10 maja. Tego samego dnia w prokuraturze usłyszał zarzuty sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowi wielu osób oraz mieniu znacznych rozmiarów. Sąd zastosował wobec 44-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *